wtorek, 18 grudnia 2012

Wieczorne grawerki

Dwa komplety z wizerunkiem najświętszej rodziny i gwiazdy betlejemskiej. Nie wiem, czemu autor nie dodał Jezusa, chyba, że ta mała nierówność? Dywagacje z rodzaju, co chciał autor powiedzieć, ale nie powiedział.

I jeszcze tłoczenia do pasa,


 Dokładnie 567 uderzeń młotkiem 4 kg to daje 0,5 dżula na jedno uderzenie, czyli 283 dżule. Założyłem prędkość 0,5m/s. Dziwnie się czuję, po prawie 25 latach wykorzystałem to co uczyłem się na lekcji fizyki.
Pasy cywilne xv xiv - http://www.pracowniaodlewnicza.pl/

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Victorinox - trochę historii

Nie ma chyba faceta, który by nie słyszał o nożach, lub co to jest scyzoryk Victorinox. Facet zapytany, co winien posiadać w kieszeni, chodzi o taki niezbędnik, wciąż na pierwszym miejscu wymienia scyzoryk. Szkoda, że nasz ojczysty wytwórca kozików Gerlach zniknął z mapy. Wracając do tematu kozików Victorinox to kojarzą się nam z niezawodnymi, najwyższej, jakości składanymi nożami z charakterystycznymi czerwonymi okładzinami i znaczkiem krzyża. Historia wytwarzania tych niezwykłych noży zaczęła się od produkcji noża dla wojska. Miało to miejsce w latach 1891-1900, pierwsze serie to około 15000 sztuk. Carl Elsener zaprojektował pierwszy model Soldier 1890. Miał on 4 części, okładziny drewniane. Ciekawostką może być fakt, że w rocznicę powstania firmy Victorinox, została wypuszczona linia nożyków - repliki modelu z 1890 z okładzinami z hebanu.
W kolejnych latach wprowadzano nowe zmiany. Pierwsze to zamienianie drewnianych okładzin, okładzinami z czerwonego tworzywa i zmieniono kształt ostrza na clip point. W latach 1951 powrócono do starego kształtu głowni i wykorzystano po raz pierwszy stal nierdzewną. Oraz dodano oczko przez, które żołnierze nawlekali sznurek i powstawał pion. Taki pion był stosowany do szacowania odległości przy oddawaniu strzałów granatami nasadzanymi na karabiny Fass. W tym samym okresie rozpoczęto zmieniać materiał okładzin.
Historia tej marki ze strony - http://domtechniczny24.net/

Następującą dosyć dużą rewolucję w kształcie kozika, a przypominam, że cały czas produkowano je na potrzeby armii, Rozpoczęto w latach 60-tych. Podmieniono okładziny na aluminiowe fakturowane, odmieniono kształt śrubokręta dodając wgłębienie umożliwiające otwieranie butelek. Metamorfozie uległa dodatkowo górna część otwieracza do puszek dorobiono tam połowę mniejszy od głównego śrubokręt. Scyzoryki dla armii wytwarzano do lat siedemdziesiątych, po tym roku, dlatego że nie było zapotrzebowania z strony armii, scyzoryki z znacznikami, jakości dla wojska przestały być wyrabiane. Wytwarzano cały czas modele Wenger z różnymi wariantami aluminiowych okładzin. W kolejnych latach rozpoczęła się produkcja noży domowych. Marka Victorinox była na tyle popularna i rozpoznawalna, że ciągle napływały zamówienia. Następne lata to kosmetyczne modyfikacje okładzin w koziku, dodanie herbu z czerwonym krzyżem.
W latach 80-90 firma Victorinox abstrahując od noży kuchennych i noży, produkuje zegarki i torby podróżne. Kolejne lata to wprowadzanie na rynek rozbudowanych wariantów kozików o wiele dodatkowych narzędzi.

poniedziałek, 26 listopada 2012

Dziś wybieramy wiertła do metalu

Dzień dobry
Często wykonanie kilku otworów w metalu sprawia nam wiele kłopotów. Bo jest to operacja techniczna wymagająca fundamentalnej wiedzy na temat skrawania. Nie wystarczy, zatem dobra wiertarka, wkrętarka i pierwsze lepsze wiertło.
Wiercenie to inaczej usuwanie za pomocą wiertła niewielkich części obrabianego materiału, czyli wiórów. W trakcie wiercenia mamy do czynienia z wytwarzaniem się temperatury i nagrzewaniem wiertła, elementu obrabianego i wiórów. Z siłami skrawającymi, które nieraz skutkują uszkodzenie wiertła, i siłami tarcia powodującymi zmianę geometrii ostrza, czyli popularnie mówiąc wiertła się tępią.
Większość wierteł jest wytworzonych z stali HSS z różną zawartością kobaltu, ale to nie wszystko. Bardzo istotne jest aby wiertło było właściwie zaostrzone, mam na myśli, aby krawędzie skrawające były równej długość i ścin wiertła znajdował się w osi wiertła. Zapewnia nam to gwarancję, że obie krawędzie skrawające będą w ciągu wiercenia wykonywały jednakową pracę. Wiertło nie będzie miało bicia, powierzchnia otworów będzie dokładnie taka jak średnica wiertła. I co najważniejsze zniżymy do minimum ogrzewanie się wiertła.
Kolejna sprawa to geometria ostrza, nie będę się za bardzo rozpisywał się na ten temat. Wspomnę tylko o korekcji ścinu. Wiertła z korekcją ścinu mają krótszy ścin i zarazem dłuższą krawędź skrawającą. Takimi wiertłami można robić otwory bez punktowania.
Wybór wiertła będzie zależał od rodzaju wykonywanej przez nas pracy. I tak najbardziej optymalne są wiertła NWKa HSS Baildon, można nimi wiercić: stal konstrukcyjną, węglową, staliwo, żeliwo, opcjonalnie mosiądz, brąz, aluminium, tworzywo, drewno.
NWWr- specjalne wiertła do wiercenia w blachach otworów pod nity.
NWKa HSS-inox do wiercenia w stalach nierdzewnych.
Wiertła NWKa o średnicach powyżej 13 mm to wiertła zataczane, tak aby można było je włożycz do uchwytu wiertarskiego 13 mm.
Niezależnie od wiertła kluczowe są również parametry skrawania. Zależnie od tego, jakie elektronarzędzie wybierzmy: wiertarka stołowa, wiertarka ręczna, wiertarko-wkrętarka akumulatorowa.  Będziemy mogli dostosować prędkość obrotową i posuw. Najlepsze parametry zapewniają nam wiertarki stołowe, ale nie wszędzie zdołamy je użyć. Ogólnie możemy przyjąć zasadę, że niższe obroty i większy nacisk zapewni nam dobre parametry skrawania.
Przykładowo, stal nierdzewna otwór 8mm grubość 4mm, emulsja lub olej do chłodzenia, wiertło HSS-E Co5, wiertarka wiertarko - frezarka:
Obroty nie powinny przekroczyć 10m/min, a posuw nie może być większy niż 0,10 mm/obrót. Czyli innymi słowy możemy pracować z prędkością nieprzekraczającą 400obr/min. Ale ta prędkość nie jest optymalna. Zatem optymalnie będzie np.: 310obr/min, i posuw na każde 30 obrotów 1 mm (trzykrotnie mniej niż zalecane).
Nader istotne jest chłodzenie wiertła w trakcie wiercenia. Wolno stosować emulsje, oleje, spraye do wiercenia. Wystrzegać się należy wody, ponieważ nie ma ona żadnych właściwości smarujących, zaledwie chłodzące. Jedynie przy wierceniu żeliwa nie potrzebne jest smarowanie, min. dla tego, że grafit zawarty w żeliwie ma dobre właściwości smarne.
To tyle

Nowy młot bosch DFR 26

Czołem
Mamy obecnie mnóstwo różnych nowości, nie wiem czy to związane jest z kryzysem. Bo chodzi o to, że trzeba produkować cały czas coś nowego, żeby nie wypaść z obiegu. Na ogół firmy modernizują wygląd, albo jeden czy kilka parametrów i mamy nowiusieńki super funkcjonalny towar. To taki trend bo ciągłe przemiany to ruch w interesie i zysk. W takim przypadku konsument jest zmuszony na doświadczalny wybór i jedynie ocena nowego produktu, może nam odpowiedzieć czy mamy do czynienia z nowinką techniczną czy tylko z modyfikacją nazwy i wizerunku.
Ale wracam do tematu, Bosch wypuścił nowy wyrób młoto wiertarka GBH 2-28 DFV. Niezależnie od zmiany nazwy i wyglądu, mamy nowe parametry, czyli: 850 W co przekłada się na zwiększenie energii pojedynczego udaru. Czyli z 2,8 J na 3,2 J, czy to mało czy dużo zależy, do czego będziemy wykorzystywać, jeżeli do wiercenia pod ocieplenie wiertłami sds plus o średnicy 10 mm to nie ma to większego znaczenia. Może z wyjątkiem tego, że urządzenie będzie mniej obciążone. Jednakże jak w ręce złapie taką młotowiertarkę instalator i wsadzi wiertło sds plus dajmy na to 20 mm i długie na 500 mm to dowie się, za co zapłacił. W takim przypadku taka moc i energia udaru się przydają.
Poza tym młot GBH 2-28 DFV został wyposażony w sprzęgło przeciążeniowe, szczotkotrzymacz zmieniający obroty przy zachowaniu 100% mocy na lewych obrotach. I jeszcze uchwyt z redukcją wibracji. Czy to jest istotne może stwierdzić ktoś, kto wierci całą dniówkę a później nie może utrzymać kubka z piciem, bo mu się tak ręka trzęsie.
Cena jak można sie domyślać wyższa od modelu uprzedniego, ale tak to jest.

piątek, 16 listopada 2012

Taszka

Kawałek skóry umieszczany nad jelcem. Miał za zadanie chronić miecz i pochwę przed deszczem i pyłem. I jak wszystko ze skóry chętnie zdobione. Robione przez - http://www.pracowniaodlewnicza.pl/

sobota, 13 października 2012

Plazma telvin 60hf

Cześć dziś sprawa z korzeniami w okresie realnego socjalizmu. Nie wszyscy będą pamiętać, co to.
Udało mi się w końcu pociąć stary, zardzewiały nasz komin. Rodziciele niemało lat temu wybudowali cieplarnię, taki za komuny był przykaz: na terenie rolniczym nie można było wybudować jedynie domu z trawniczkiem i kwiatami. Trzeba było postawić jeszcze jakiś obiekt gospodarczy związany z rolnictwem czy ogrodnictwem. Miał to być bez wątpienia budynek nie folia na pomidory. I tak zaczęła się przygoda moich rodziców z ogrodnictwem. Postawili szklarnię, kotłownię i wiadomo jak kotłownia to komin. Dzisiaj to jak coś konstruujemy to najpierw jest projekt, pozwolenie i tak dalej a później kasa i materiały. Za komuny i tu trochę historii dzieci moje nie było takiego schematu. Komin w planach miał być murowany, ale ojciec nie otrzymał przydziału cegły, ta co była starczyła ledwie na dom. Ale kombinowanie to podstawa, więc jak zaczęli budować ciepłociąg w naszej okolicy to zorganizowało się trochę rur średnicy 400 mm. Stalowych oczywiście, po dospawaniu kołnierzy można było postawić komin. Odcinki przykręcone zostały śrubami. I tak komin stał sobie i rdzewiał przez wiele lat. Ale wszystko się kiedyś kończy.
Rdza zżarła spód tak, że nie było już w paru miejscach w ogóle stali. Trzeba było, więc komin rozebrać, bo bałem się że jak mocniej zawieje to runie. Rozebrać chciałem co najmniej do połowy, bo mam dołączone mój piec do wytopu do niego. Podjechał dźwig, przecięliśmy szlifierką kątową śruby i komin poległ na ziemi.
 Dwa odcinki po 2,5 metra, grubość przeróżnie, od około 15 milimetrów do 10 mm. Wszakże w niektórych miejscach było 10 mm stali i z 10 -15 mm rdzy. To dawało razem ponad 20mm. Przecinarka plazmowa Telwin ma rożne bajery i podaną maksymalną grubość cięcia 20 mm. I jest to parametr jak najbardziej prawidłowy, można nią ciąć takie grubości. Ale jak się przekonałem przy największym amperażu potrafi się nagrzać i wyłączyć. Z tego powodu powinno się ją położyć nie na słońcu tylko nieco w cieniu i zapewnić dobre chłodzenie. Po co ma słoneczko dodatkowo podgrzewać, przecinarka plazmowa nie plażowicz na plaży.

 Część z komina zdecydowałem użyć pod kowadło i młot resorowy.  Ale wypadało to wszystko pociąć, więc zebrałem się pewnego uroczego dnia, a słonko wtedy jeszcze tak cudownie świeciło. Ubrałem ciuchy robocze, maska przeciw pyłowa na twarz ( bo mam alergię) i do roboty.  Na początku chciałem ciąć szlifierką kątową, ale taka ciężka rura leżąca na ziemi sprawiłaby mi kłopot. Na pewno prędzej czy później tarcza do cięcia by się zakleszczyła.  Rura waży masę i to był szkopuł. Więc pozostała mi przecinarka plazmowa. Moją plazmówkę mam od 2 lat i choć sporo mnie kosztowała to nie używałem jej za często. Raz wyciąłem z blachy nierdzewnej krążki do grilla innym razem podcinałem regały.  Aby przecinarka plazmowa dobrze działała trzeba zapewnić jej sprężone powietrze i to dużo powietrza, bo jak będzie za mało lub nie będzie odpowiedniego ciśnienia to zaraz dysza się przepali i nie pomoże preparat antyodpryskowy ani nic innego. Ja podaję powietrze wężem 12 mm, nie dławi on tak jak na przykład spiralne. Całość przed cięciem wyglądała tak:

Kredą zaznaczyłem miejsce cięcia, punkt styku masy musiałem dokładnie przeszlifować tarczą listkową, bo było masę rdzy. Nieco się obawiałem czy plazma nie będzie szwankować ze względu na rdzę, w poniektórych miejscach były nawet skorupy do 10 mm!! Ale Telwin Plasma 60HF dał sobie radę w niecałe 30 minut pociąłem wszystko. Cięcia nie były za równe, jeżeli się tnie z ręki na powierzchni takiej jak rura a do tego grubości są różne to nie ma się czego spodziewać. Wyszło jak wyszło jestem zadowolony. Dysze do plazmy się nie zabrudziły, bo co jakiś czas psikałem sprayem przeciw odpryskom Spawmix. I nawet jak się coś przyczepiło do dyszy to szczotką mosiężną całość wytarłem do czysta. Pocięte elementy leżą sobie i czekają na wykorzystanie:


Część przyspawam do dawnego komina, z 2 odcinków zrobię postumenty napełnione betonem pod kowadło i młot resorowy. Na złom nie wywiozę trochę szkoda mi a może się na coś przyda.

sobota, 22 września 2012

Nowe frezarki Boscha

Witam
Trochę nowości z elektronarzędzi Bosch. Pierwsza to kolejna frezarka, która zastąpi dwa wycofane produkty a mianowicie frezarkę górnowrzecionową GOF 1300 CE i frezarkę uniwersalną GMF 1400 CE. Nowiutka frezarka oprócz designu ma nieco patentów. Ergonomiczny przełącznik w uchwycie, czułą regulację głębokości frezowania w skokach, co 1/10 mm. Regulacja działa dodatkowo po zablokowaniu głębokości frezowania na szynach. Waży 12 kg, czyli sporo, ale biorąc pod uwagę solidny i masywny korpus oraz wydajny silnik 1600W z CE to nie powinno być kłopotu z obsługą. I jeszcze Bosch tak zaplanował górną pokrywę, że można bez kłopotu położyć ją do góry nogami i wymienić frez. Górna powierzchnia jest po prostu plaska i nie przeszkadza kabel. Frezarka ma także przezroczystą płytę ślizgową a nad frezem są lampki led, z praktyki wiem, że tego typu banał czasem dopomaga w robocie.
Druga maszyna to GMF 1600 CE, frezarka górnowrzecionowa z przystawką kopiującą. Korpus silnika i parametry ma takie same jak ta, co ją opisałem wyżej, dodatkowo posiada przystawkę do powielania, sybkowymienną SDS. A blok frezarki da się bez problemu przekładać. Obie są pakowane w systenery L-BOXX i mają zaczepy dostosowane do frezow 8 mm i 12 mm.

sobota, 8 września 2012

Zastosowanie stali nierdzewnych w przemyśle

Popularność stali nierdzewnych
Ciężko nie zauważyć, że stale nierdzewne mają już od jakiegoś okresu główną pozycję, jako surowiec do wytwarzania urządzeń w przemyśle spożywczym, i dekoracyjnym. Surowiec ten, choć kosztowny w porównaniu z stalą konstrukcyjną, panuje a to na skutek odporności na korozję. Stale te cały czas zachowują satynową lub wypolerowaną powierzchnię bez względu od warunków atmosferycznych, kontaktu z wysoce korozyjnymi artykułami spożywczymi, detergentami.

 Design nie jest z pewnością pojedynczą zaletą, najistotniejsza to brak zanieczyszczeń, jakie mogłyby się przedostać do przetwarzanego pożywienia, skazić go lub odmienić jego właściwości, smak, kolor. Producenci wina wiedzą, że moszcz nie powinien stykać się z stalą, bo żelazo przejdzie do soku i w dalszym czasie może przyczynić się do jego zepsucia. Analogicznie dzieje się z innymi produktami spożywczymi, kapusta kiszona, soki, piwa, mięsa, pulpy warzywne i przetwory mleczne.

Właściwości przeciwrdzewne są w tych stalach niezmienne biorąc pod uwagę obróbkę termiczną, czyli gotowanie, smażenie lub zamrażanie. W związku z tym nie potrzebują dodatkowych powłok ochronnych. I są na dłuższą metę tańsze w eksploatacji. Dzieje się tak, ponieważ chrom zawarty w stali tworzy ochronną warstwę tlenku na powierzchni. Tlenki tworzą się, jeżeli tylko jest dostęp tlenu. Najciekawsze jest to, że jeżeli usuniemy warstwę tlenku na przykład w czasie mycia lub szorowania to taka warstwa mając kontakt z wszechobecnym tlenem zaraz się odnowi. Innymi słowy możemy powiedzieć, że sama się regeneruje. Gorzej jest w czasie obróbki ściernej lub cięcia. Istnieje wówczas zagrożenie przedostania się np. siarki z artykułów ściernych na powierzchnię stali i to może spowodować korozję. Ważne jest, więc stosowanie tylko narzędzi ściernych lub spawalniczych przystosowanych do odróbki stali INOX.


Stale nierdzewne są trochę trudniejsze w obróbce niż stale konstrukcyjne. Na ogół wiercenie, cięcie i obróbka powierzchni przysparza więcej problemów, ale o tym napiszę innym razem.

wtorek, 4 września 2012

Przerobiona wiertarka

Nie zakładałem, że na jakość wiercenia ma istotnie duży wpływ, nie tylko wiertło, jego kształt ostrza, ale oraz wiertarka, a ściślej sposób wiercenia. Chodzi mi o to czy robimy to z ręki czy na wiertarce stołowej. Ale od początku.
Potrzebowałem wywiercić naokoło 400 otworów o średnicy 3,8 mm w blasze stalowej 2,3 mm grubości. Na początku zacząłem wiercić z ręki, ale po kolejnym pękniętym wiertle zacząłem się zastanawiać nad ulepszeniem sobie pracy. W sklepie mam: DEDRA Wiertarka stołowa DED7707 -350 W i jeszcze parę innych, ale, że ta jest najtańsza a ja potrzebowałem wiercić małym wiertłem to wziąłem tą.
Na wiertarkach stołowych można wiercić z niewielką prędkością, ale za to z dosyć znaczącym posuwem i wciąż ten posuw jest w jednym kierunku. Zaowocowało to tym,że jednym wiertłem zrobiłem około 358 otworów bez ostrzenia! Jak wierciłem to miałem wrażenie, że wiertło się wciska w blachę i wchodzi jak w masło, jak dla mnie objawienie? Takie wiercenie ma wszak ograniczenia, bo nie weźmiemy wiertarki stołowej na działkę i nie wywiercimy otworu w słupku ogrodzeniowym:).
Czyli wiertarki ręczne są mobilne można je wszędzie użyć, pod warunkiem, że mamy pedłużacz i prąd. Ale wiercenie wiąże się z większym zużyciem wierteł. Więc wiertarka stołowa do zakładu, a wiertarka ręczna do pozostałych robót.
Po pewnym czasie:
Tak się zdarzyło, że musiałem zrobić około 2211 otworów w blaszce 1,4 mm wiertełkiem . Włączanie i wyłączanie wiertarki zamontowanym oryginalnie wyłącznikiem to koszmar, zwłaszcza jak jest chłodno, ta plastykowa klapa robi się horrendalnie twarda. Jak się robi trochę otworów to nie ma znaczenia, ale jak trzeba dokładnie wywiercić parę tysięcy to pojawia się przeszkoda. Dobrym rozwiązaniem jest wyłącznik nożny.
Postanowiłem sam zrobić takie coś, za niewielkie pieniądze.
Zakupiłem włącznik do dzwonka pokojowego, jedna szeroka deska jako baza, dwie małe: jedna podpórka pod piętę} druga pod palce, żeby noga nie dyndała w powietrzu. I trochę skóry na sam wyłącznik, kawałek przewodu wtyczka i gniazdko. A i ponieważ styki są delikatne to nie można tego patentu użyć do mocnych wiertarek stołowych, moja wiertarka stołowa Dedra DED7707 ma 350 W więc nie ma problemu.
Wyłącznik jest rewelacyjny w użyciu, i bezpieczny, w dowolnej chwili można go wyłączyć.

Polskie maszynki do płytek

Witam
Rzeczowa firma z Polski. Maszyny do płytek to baza dla glazurnika, w szczególności dziś, krajowi klienci są nadzwyczaj wymagający, niekiedy do przesady. A być może powinienem nabazgrać w przeważającej liczbie do przesady, patrzą na płytki pod kątem grafiki komputerowej. Jak coś nie gra o milimetr to od razu monstrualne halo i nie chcą płacić, tak jak gdyby zależało od tego ich byt i zdrowie. To nienormalne, ale cóż z interesantami się nie debatuje, bo delikwent nasz pan. Jak glazurnik ma do położenia trochę kosztownej terakoty, to ważna sprawa, aby było wszystko równo pocięte. Kitajskie tanie maszynki do płytek  w większości tną po łuku, i jest nadal dylemat z odległością kółka przy przecinaniu od płytki. Bez wątpienia gdy się rurki ugną to moc docisku jest mniejsza i nóż się ślizga i nie tnie. Pomimo tego, kolejna sprawa to Chinole jak opychają  kółko o rozmiarze 16 mm to takie kółko przenigdy nie ma całkowitego wymiaru. Może trzymać 15 mm z hakiem, i już brakuje 1 mm. Walmer sprzedaje kółka 16 mm i one mają 16 mm pasują do maszynek MGŁ, MGŁN i MG. Nie mówiąc o tym w maszynkach MGŁR gdzie można instalować  noże 8 mm, 10 mm i 12 mm, mamy ewentualność ustawienia położenia noża, tak jak przystało na rasowe maszynki do płytek. Tu nie odstają od takich marek jak Rubi czy Kaufmann Topline ( topline 630, topline 720, topline 920, topline 1250)
Kolejna sprawa to prowadnice i uchylne gumowane podstawy, wszystko jak przystoi, a i jeszcze te wzmocnienia poniżej linią cięcia, tak jak w profesjonalnych to sztywny kształtownik, a nie chłam wytłoczenie z blachy.
Prowadnice w droższych wzorach, (ale nie drogich) są na łożyskach, podstawy z grubej blachy stalowej, nawiasem mówiąc czuć to przy masie maszynek, są ciężkie jak cholera. Takie polskie gniotsa nie łamiotsa.
Większa część rodaków utyskuje na recesję, niemniej jednak jak ten recesję ( fałszywy, ale to motyw na wiele godzin ) pokonać w kraju jak nie popieramy swojskich spółek? Trochę patryjotyzmu rodacy. Powiedzenie dobre…bo…z.ukochanej-polski funkcjonuje jak coś jest istotnie wyśmienite, a maszynki do płytek Walmer są takie.

czwartek, 2 sierpnia 2012

Kord XIV-XV z tarczką boczną

Taki mi wpadł w oko, prosty w sam raz dla mieszczanina z tarczką w kształcie muszli św. Jakuba. Będzie w sam raz na pokutne pielgrzymki zbrukanego łajdactwami mieszczanina :)
Kord bez głowicy. Blank od Aladyna, trochę go przeleciałem papierkiem i zrobiłem okładziny z jałowca gold, nie bejcowałem żeby zachować piękno słojów. Do tego 6 pinów z mosiądzu. Pochwa będzie później, ale myślę zrobić taką z dwoma dodatkowymi nożami, i zdobioną jak ten należący do burmistrza Budziszyna XVw., a teraz to chyba jest w jakimś muzeum w Niemczech.
Tak sobie myślę,  lepiej jak by miał jakąś formę głowicy, jak co to przerobię ją na wzór typ kordu I czy II. Tam były piny do okucia głowicy w różnych kształtach. Coś na kształt "N" wd. O. tylko odwrócona.
Ale na razie to nie zmieniam, będę używał sporadycznie.
Wyszło tak:

Po roku zrobiłem pochewkę:





Próbowalem zrobić w sadzie przecinkę, tnie elegancko, tylko do fechtunku to się nie nadaje, bez głowicy macha sie jak żelazną rurką:(.
Na pochwie będą dwa nożyki jednego już oprawiłem, oba z stali węglowej grubość 2mm, hartowane w oleju. Oprawione jałowcem gold z pinami mosiężnymi.




13 październik 2012
Nie mogę się zebrać, jedynie co zrobiłem to gromadzenie materiałów, na temat pochewek do kordów, jest tego mało.

Szyldy do drzwi

Witam
Prędzej czy później każdego złapie remont. Człek już tak ma, że nie może istnieć non stop w tym samym środowisku, miłujemy zmiany. Można odmienić barwę ścian, niekiedy wystarczy nawet przesunąć meble bądź powiesić coś na ścianie. Może to być souvenir z wakacji, dowolny malunek albo gadżet. Czasami trzeba coś zamienić, bo się zepsuło, albo źle działa. No tak było u mnie z drzwiami, zaczęło się od tego, że ocieplaliśmy budynek wolnostojący i firma, która nam to wykonywała myła budynek z zewnątrz myjką, bo mieliśmy pomalowane wszystko wapnem i podłoże nie było spójne. Tak się fachowcy przykładali do pracy, że myjąc ściany polecieli także drzwi wejściowe i futryny. A wszak ta woda zapiernicza z ciśnieniem 100 atmosfer, albo lepiej. I ta woda powciskała się między drzwi i futrynę, zalała podłogę. O ile wodę wokoło drzwi wejściowych da się wytrzeć ścierą to tą, która wniknęła między futrynę i mur i tą, która została wtłoczona w drzwi gorzej. Na rezultat nie trzeba było długo oczekiwać. Po kilku dniach zobaczyłem, że klamka do drzwi ciężko chodzi i drzwi trą o kant zaczepu. Ciężko było przekręcić klucz w wkładce. Musiałem dociskać klamkę i wtedy dało radę.
Po jakimś czasie wszystko zaczęło wracać do normy, tylko pojawiła się szpara pomiędzy zawiasami i futryną. Nieco przypiłowałem pilnikiem tą blaszkę gdzie trafia zaczep zamka, jak się przekręca wkładkę i jakoś tam było. Problem zaczął się zimą, jak spadał śnieg i mocno wiało to w niejedynym miejscu wpadało nam do wnętrza. Nie pomogły uszczelki, bo jak uszczelniłem od strony zawiasów to mi się drzwi nie chciały zamykać, a jak zamknąłem na siłę to się pojawiła szpara od strony zamka. Czyli kicha, futryna pogięta, drzwi zwichrowane, wypada wymienić. Ma się rozumieć nie w zimie, ale na wiosnę. I tak się przymierzaliśmy do drewnianych, aluminiowych. Wybór padł, na aluminiowe, bo się nie powyginają jak je zaleje. Jedyną wadą jest to, że nie ma tak dużego wyboru klamek jak w wypadku drzwi drewnianych, wyłącznie wkładki do zamka są takie same, no, ale coś za coś. Jeżeli już mowa o wkładkach to wskazane jest przy doborze pomierzyć se odległości od środka drzwi do brzegu szyldów. W wypadku drzwi aluminiowych zewnętrznych nie ma wkładek standardowych, wymiary są różne. My wybraliśmy wkładkę z jednej strony gałka od wewnątrz a z drugiej normalnie klucz. Jak co to idzie szybko zamknąć od wewnątrz na gałkę a nie bawić się kluczem.

środa, 25 lipca 2012

Dobór wkładki do zamka drzwi wejściowo wyjściowych :)

Dzień dobry
Notorycznie spotykamy się w sklepie z dylematem klientów dotyczącym doboru odpowiedniej wkładki do drzwi. I nie chodzi mi tutaj o kwestię czy wkładka ma być standardowa czy antywłamaniowa bo to sobie użytkownik sam musi zadecydować. Tylko o wymiary wkładek. Aby dobrać odpowiednio wkładkę trzeba: zmierzyć odstęp od brzegu drzwi do osi zamka „a” od strony wewnętrznej. Do tego wymiaru doliczyć grubość szyldu. Uzyskany wymiar „A” jest minimalnym wymiarem wkładki od strony wewnętrznej, można dorzucić 2-3 mm. Podobnie należy zrobić od strony zewnętrznej "b" plus rozmiar szyldu wychodzi „B” minimalny rozmiar wkładki od strony zewnętrznej. Zwrócić szczególną uwagę na głębokość szyldu zewnętrznego, można do tej liczby doliczyć parę milimetrów 2-3 mm. Jeśli wkładka do zamka drzwi wejściowych będzie wystawać cokolwiek więcej niż powierzchnia szyldu to nie szkodzi, nie będziemy rysać kluczem powierzchni szyldu, ale nie za wiele. A mosiężne szyldy są najczęściej lakierowane i po jakimś czasie nieładnie to wygląda.

poniedziałek, 23 lipca 2012

Witaminy w drożdżach

Kubek drożdży na zdrowie
Dzień dobry mam sekundę i jestem dopiero co po szklance zaparzonych drożdży więc zdecydowałem przeszukać i dowiedzieć się co wypiłem: chodzi o witaminy z grupy B i nie tylko.

Drożdże( piekarnicze 50gram, pół kostki) + miód ( jedna duża łyżeczka), to wszystko do szklanki, bez wody drożdże jeżeli są aktywne niebawem się zajmą miodkiem, po sekundzie powinna się zrobić kleista papka.
   ---  pomyślałem se że skoro drożdże rozmaite szczepy syntetyzują większa część witamin z węglowodanów to może coś i w tej mojej szklance się narodzi fascynującego---

Po jakiś 20 minutach zalewam pianę drożdżową wrzątkiem, do połowy szklanki, czekam 2-3 minuty i dolewam lodowatego soku pomarańczowego (jako że większość witamin niknie-ginie w wysokiej temp to parzyć trzeba krótko, i tak wysoka temperatura zlikwiduje je całe w kilka minut). A ha i nie dać se zasugerować że minerały w wysokiej temperaturze giną bo to dyrdymały, taki wapń np jak może zginąć, jedynie może stać się mniej przyswajalny.
 Więc mam szklankę z zawartością 50g zaparzonych drożdży,
--- odczucie smakowe jak to bywa w przypadku poniektórych zdrowych rzeczy lekceważymy.---

Witamina B1 zapotrzebowanie u dorosłego mężczyzny podług tabel 1,2mg ale dajmy na to że skoro:
 Dla tej witaminy z względu braku danych nie pozostała oznaczona bezpieczna optymalna dawka nie powodująca ryzyka efektów ubocznych.
To niech będzie 2-3mg/dzień
Zawartość w drożdżach (nie wiem czy surowych jaki szczep i w ogóle ale zakładam że badania robi się na powszechnie dostępnych) 4mg/100g
zjadłem jednorazowo około 2 g- więc  Wystarczy
 --słabym źródłem witaminy B1 u człowieka jest flora bakteryjna przewodu pokarmowego. U przeżuwaczy synteza tiaminy odbywa się przez mikroorganizmy znajdujące się w przedżołądkach z racji czego zwierzęta te nie ucierpią na jej niedobory,
Co wpływa na polepszenie wchłaniania:  kompleks witamin B, witamina B2, witamina B3, witamina C, witamina E, mangan, magnez

Co wpływa na pogorszenie wchłaniania:  alkohol, wysoka temperatura, środowisko zasadowe, promieniowanie jonizujące, nadczynność tarczycy, tanina, kofeina, soda do pieczenia, barbiturany, środki neutralizujące kwasy, estrogen, antybiotyki, środki antykoncepcyjne

Witamina B2 potrzeba Według tabel 1,3mg nie ma określonej dawki max więc dajmy 2-3mg
Zawartość  w drożdżach 11,9 100g   zjadłem 5,95  więc Wystarczy

Co wpływa na poprawienie wchłaniania:  witamina B1, witamina B3, witamina B6, witamina C, fosfor, błonnik, selen

Co wpływa na pogorszenie przyswajania:  światło, środowisko zasadowe, estrogen, alkohol, tłuszcz, środki anty koncepcyjne, dwutlenek siarki, wysoka temperatura

Ciekawostki o witaminie:
- 50% witaminy B2 ulega zniszczeniu po wystawieniu na bezpośrednie działanie światła słonecznego; jest to decydujący powód, dla którego nie sprzedaje się mleka w prześwitujących szklanych butelkach, Czyli parzyć powinno się drożdże w kubku ceramicznym pod nakryciem i szybko wypić
- osoby żyjące w stresie potrzebują więcej witaminy B2, dzięki niej jest możliwe wydalanie adrenaliny z komórek rdzenia nadnercza. Życie w ciągłym pośpiechu i napięciu, pełne konfliktów i problemów zmusza ustrój do stałej produkcji hormonów stresogennych, a to jest przyczyną kurczenia się rezerw ryboflawiny,
- wszelkie sporty - gimnastyka, pływanie jogging, taniec itp., gwarantują zdobycie dobrej kondycji na wyższym poziomie, jeżeli dostarczane posiłki zapewnią odpowiednie dawki witaminy B2. Przelewanie potów na siłowni może okazać się daremne, gdyż niedobór ryboflawiny w organizmie uniemożliwi prawidłową przemianę anaboliczną i odpowiednie wykorzystanie energii. W takich przypadkach, sport zamiast dawać radość i ożywiać, jedynie męczy.

Witamina B3 zapotrzebowanie Według tabel zalecana norma 16 mg bezpieczna 35mg zakładam tą największą 35mg
Skład w drożdżach 35,5mg/100g  czyli mam 50% bezpiecznej dawki i prawie 100% zalecanej, ale jadłem też pomidory chleb razowy czy żytni, rano piłem koktajl z otrębami i jeszcze coś może na obiad, więc Wystarczy nie powinienem zażywać tabletek z B3

Nadmiar witaminy:
- uszkodzenie wątroby,
- niemiarowość pracy serca,
- dolegliwości skórne (pieczenie i swędzenie),
- podniesienie poziomu glukozy we krwi
Co wpływa na poprawienie wchłaniania:  kompleks witamin B, witamina B1, witamina B2, witamina B5, witamina C, fosfor, chrom
Co wpływa na pogorszenie absorbowania:  sulfonamidy, alkohol, tabletki nasenne, estrogen, antybiotyki, środki antykoncepcyjne, kawa, herbata, cukier, azotan sodu
Nowinki o witaminie:
- jest to jedna z nielicznych witamin nieulegających zmianom mimo procesów przetwarzania i przechowywania żywności,
- codzienne zapotrzebowanie na witaminę PP jest zazwyczaj zaspakajane poprzez jej powstawanie z jednego z aminokwasów ? tryptofanu, przyjmuje się, że 1 mg niacyny równa się 60 mg tryptofanu,
- przesadne jedzenie posiłku zawierającego cukier prowadzi do utraty witaminy PP,
- kwasu nikotynowego i amidu tego kwasu nie należy mylić ze szkodliwą nikotyną, która znajduje się w tytoniu,
- deficyt witaminy PP może doprowadzić niepozytywne zmiany w osobowości, albowiem witamina ta jest konieczna do poprawnego funkcjonowania mózgu i obwodowego układu nerwowego,
- nadwyżka syntetycznej witaminy PP może powodować: bóle głowy, mrowienie, zaczerwienienie skóry, swędzenie głowy, szum w uszach, niestrawność, żółtaczkę, arytmię serca i psychozy, prawdopodobieństwo uszkodzenia wątroby, utratę łaknienia, stężenie kwasu moczowego, zwiększenie zawartości glukozy w osoczu,
- badania przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych wykazały, że zastosowanie niacyny obniża poziom cholesterolu nawet o 22%,

Witamina B5 zapotrzebowanie Według tabel 5 mg/dzień dawka max nie określona więc przyjmuje 10mg
Zawartość w Drożdżach 14,5mg wchłonąłem 7,25mg więc  Wystarczy
Co wpływa na poprawienie przyswajania:  kompleks witamin B, witamina B6, witamina B12, witamina C, siarka, witamina H, witamina B9 (kwas foliowy), kwas para-aminobenzoesowy (PABA)
Co wpływa na pogorszenie wchłaniania:  wysoka temperatura, alkohol, środowisko zasadowe i kwaśne, kawa, herbata, sulfonamidy, tabletki nasenne, estrogen, siarczan żelaza, bromek metylowy
Ciekawostki o witaminie:
- kwas pantotenowy należy do najmniej trwałych witamin z grupy B. W procesie mielenia zboża utraty kwasu pantotenowego wynoszą około 50%, z racji pieczenia mięsa około 25 do 50%, a podczas gotowania około 15 do 30%. Syntetyczne preparaty kwasu pantotenowego istnieją w postaci pantoteinianu wapnia. Pantoteinian wapnia jest nieczuły na działanie światła i powietrza,
- u osób, których głównymi składnikami diety są potrawy gotowane, żywność puszkowana, frytki, białe pieczywo, pizza, makaron, ponadto spożywają dużo cukru i słodyczy może wystąpić niedobór kwasu pantotenowego,
- ludzie żyjący w stresie i pracujący ciężko fizycznie, sportowcy - powinni przyjmować zwiększone dawki tej witaminy,
- w pożywieniu kwas pantotenowy występuje w formie koenzymu, zaś jego nadmiar zostaje usunięty z organizmu wraz z moczem. Dlatego, nie warto aplikować pigułek "na zapas", lepiej zadbać, aby dostawy były systematyczne, wraz ze zdrowymi posiłkami.

Witamina B6 popyt Według tabel bezpieczna 1,3mg maksymalna 100mg zakładam 50mg
Zawartość w drożdżach suchych 0,6 a w żywych- więcej ale ile to nie znalazłem , warto poszukać, więc w najgorszym wypadku to 30% zapotrzebowania, dopełnię kapustą kiszoną  i może jakieś mięsko na obiad?
 Może Wystarczy
tu uwaga można zjeść z 100g czyli garść orzechów włoskich i problem z głowy 0,8g/100g

Co wpływa na poprawienie absorbowania:  witamina B1, witamina B2, witamina B5, witamina H, witamina C, magnez, cynk
Co wpływa na pogorszenie wchłaniania:  wysoka temperatura, światło, środowisko zasadowe, długie przechowywanie, alkohol, estrogen, nikotyna, nadmiar białka, penicyliany, kortyzon, prednison
Ciekawostki o witaminie:
- nadwyżki witaminy B6, podobnie jak innych witamin rozpuszczalnych w wodzie są z organizmu wydalane. Jednak porównując z innymi witaminami z tej grupy nadmiar witaminy B6 przyjmowanej w postaci tabletek może być toksyczny,
- syntetyczna witamina B6 jest produkowana w postaci chlorowodorku,
- wraz ze wzrostem spożycia białka, rośnie zapotrzebowanie na witaminę B6, podczas smażenia, gotowania i peklowania mięsa ubytki witaminy B6 wynoszą 30-50%,
- stres, miesiączka, ciąża, dolegliwości serca, podeszły wiek, zbyt niski poziom cukru we krwi i zażywanie pigułek antykoncepcyjnych zwiększają zapotrzebowanie na tą witaminę,
- u ludzi nie stwierdzono silnych niedoborów witaminy B6, być może dlatego, że jest ona syntetyzowana przez florę bakteryjną w przewodzie pokarmowym człowieka.

 Zbytnio mała ilość witaminy B6 wywołuje niższy poziom witaminy C we krwi, a niedobór witaminy C
 wzmaga wydalanie B6.

Witamina B9 kwas foliowy zapotrzebowanie Według tabel zalecane  0,4mg bezpieczna maksymalna 1g/dzień

Zawartość  w drożdżach około 0,4g/100g dokładnie nie wiem ale więcej niż w otrębach a tam jest 0,38g/100g więc coś kolo tego, czyli mam około 50% reszta to warzywa, chleb razowy, jaja, więc się trzeba bardzo postarać  Może Starczy a może nie pewno dorzucę tabletki.
Nadmiar witaminy:
- u niektórych osób mogą tworzyć się szkodliwe kryształy folacyny w moczu, mogą również wystąpić alergiczne odczyny skórne. Spożycie dziennie ponad 15 mg kwasu foliowego może powodować zaburzenia układu nerwowego i pokarmowego.
Co wpływa na poprawienie absorbowania:  kompleks witamin B, witamina B6, kwas para-aminobenzoesowy (PABA), witamina B12, witamina H, witamina C
Co wpływa na pogorszenie wchłaniania:  światło, alkohol, wysoka temperatura, środki antykoncepcyjne
Nowinki o witaminie:
- niezbicie wykazano, że występowanie wrodzonych wad układu nerwowego u noworodków uwarunkowane jest zbyt niskim spożyciem kwasu foliowego przez kobiety przed zajściem i we wczesnych etapach ciąży,
- zespół ekspertów Ministerstwa Zdrowia, wzorem innych krajów, zaordynował przyjmowanie w codziennej diecie każdej młodej kobiety w wieku rozrodczym folacynę w ilości 400 µg,
- w zależności od sposobu przyrządzania potraw, do gotującej wody przejść może nawet ponad 90% kwasu foliowego a to za sprawą jego świetnej rozpuszczalności. Z tego powodu potrawy należy zawsze gotować przy użyciu minimalnej ilości wody, względnie nie należy jej wylewać, a zużyć do sporządzenia np. sosu,
- przy udziale kwasu foliowego powstają tzw. hormon szczęścia - serotonina działająca kojąco i uspokajająco oraz noradrenalina, która jest odpowiedzialna za aktywność i dynamikę w ciągu dnia,
- istnieją dowody, że wysoki poziom substancji zwanej homocysteiną we krwi zwiększa ryzyko występowania chorób serca. Zwiększone spożycie folacyny może mieć znaczący wpływ na zapobieganie chorobom serca,
- w badaniach doświadczalnych wykazano, że od 60 do 80% witaminy rozkłada się w czasie przemiału zbóż na jasną mąkę bądź podczas produkcji kasz wysokooczyszczonych, np. manny,
- jedynia mniej więcej jedna druga (a często nawet tylko 30%) kwasu foliowego dostaje się do krwi i do komórek. Ludzie cierpiący na dolegliwości lub schorzenia związane z wymiotami lub biegunką wchłaniają jeszcze mniej kwasu foliowego.

Witamina B12 cjanokobamina potrzeba posiadania Według tabel 0,0024 mg nie ma dawek max więc zakładam 0,006mg
Zawartość w drożdżach 0g czyli dupa, ale tu trzeba trochę podać ciekawostek:
Zapasy  u człowieka w zdrowej wątrobie starczają na około 3 lata, uff
Zdrowa mikroflora jelitowa ma umiejętność syntetyzowania witaminy b 12
Zawartość w wątróbce 0,068g, ryby około 0,01mg, jaja 0,003mg i tak dalej Nie ma się co obawiać jak zdrowa wątroba na pewno starczy
Co wpływa na poprawienie wchłaniania:  witamina A, witamina B1, witamina B6, kwas foliowy, witamina C, witamina H, potas, wapń, sorbitol- potrzebny do syntetyzowania przez nasza mikroflorę
Co wpływa na pogorszenie wchłaniania:  środowisko zasadowe, światło, alkohol, estrogen, cukier, tabletki nasenne, neomycyna, kodeina, aspiryna, antybiotyki, leki przeciwdepresyjne
Ciekawostki o witaminie:
- zapasy witaminy B12 zgromadzone w wątrobie zdrowego człowieka wystarczają do pokrycia zapotrzebowania człowieka na około 3 lata. Do niedoboru dochodzi zazwyczaj u jaroszy, u osób ze schorzeniami związanymi z nieprawidłową produkcją czynnika Castle'a w żołądku lub zaburzeniami wchłaniania w jelitach,
- wegetarianie wykluczający z diety jajka i przetwory mleczne są narażeni na niedobory witaminy B12, w perspektywie kilku lat, po przejściu na wegetarianizm,
- w związku z tym, że witamina B12 działa razem z kwasem foliowym, wzrost przyjmowania folacyny częściowo niweluje jej niedobory,
- prawidłowo działająca tarczyca ułatwia wchłanianie witaminy B12,
- witamina B12 aktywizuje substancje żelaza w organizmie oraz umożliwia wchłanianie witaminy A, gdyż pobudza karoteny do udziału w przemianie materii, aby potem mogły się przekształcić w aktywną formę tej witaminy,
- mikroflora przewodu pokarmowego człowieka ma zdolność syntezy witaminy B12,
- słodycze, napoje słodzone i cukier uszkadzają florę bakteryjną jelit - a to wpływa na zaburzenia wchłaniania witaminy B12,
- dzienne zapotrzebowanie na tą witaminę stanowi, że przez całe życie potrzebujemy jej tyle, ile waży ziarno zboża.

 
Witamina B4 cholina zapotrzebowanie Według tabel 550mg
Zawartość w drożdżach duża ale nie określona
Organizm ludzki sam syntetyzuje cholinę, więc drożdże trochę mój organizm wspomogą
Co wpływa na polepszenie absorbowania:  kwas foliowy, inozytol, witamina A, witamina B12, kompleks witamin B
Co wpływa na pogorszenie absorbowania:  cukier, alkohol, kawa, temperatura
Nowince o witaminie:
- brak choliny sprawia, że już od czterdziestego roku życia, a czasami nawet wcześniej, może nastąpić typowo starczy rozkład psychiczny, którego najbardziej charakterystyczne objawy to zaniki pamięci oraz niezdolność do koncentracji,
- aż do początku lat dziewięćdziesiątych panowało przeświadczenie, że układ sam potrafi wyprodukować taką ilość choliny, która pokrywałąby zapotrzebowanie. Jednak w 1993 eksperci dowiedli, że ludzie żyjący w ciągłym stresie psychicznym mogą zużywać podwójne dawki choliny.
- cholinę zawiera również miód więc mam dodatkową dawkę
I jeszcze na koniec oprócz witamin z ważnych składników które zawierają drożdże:
 Aminokwas Lizyna - niesłychanie ostatnio interesujący mnie aminokwas ( walka z rakiem, wirusami, gojenie się ran, synteza kolagenu, niezbędny do prawidłowej pracy serca itp.)
Selen - co prawda najwięcej jest go w drożdzach piwnych ale te piekarskie też zawierają spore dawki
( ale tu uwaga selen staje się nieprzyswajalny jeżeli jest spożywany razem z węglowodanami więc trzeba poczekać aż węglowodany z miodu zostaną przefermentowane ) zalecana dawka to 200 mikrogramów nie przekraczać w większych dawkach toksyczny.
selen wpływa korzystnie na : układ krążenia poprawną funkcję trzustki i wątroby, pomaga usuwać metale ciężkie z organizmu, właściwości antyoksydacyjne i cała masa innych warto poczytać.
 Chrom - ostatnio popularny bo pozwala spalać tłuszcz ( ale tu uwaga należy się zastanowić co się dzieje z produktami spalania tłuszczu)
I na koniec znacząca sprawa: za około 50 groszy mamy dzienną dawkę multiwitaminy minerałów i aminokwasów, nie łykamy świństwa w pigułkach i nie nabijamy kiebzy koncernom farmaceutycznym, inaczej dwa w jednym.

Smar w warsztacie

Dzień dobry
Obecnie trochę o smarach i smarowaniu, o tym jak dopasować smar. Smary stosuje się wszędzie tam gdzie potrzeba zminimalizować tarcie między elementami ścierającymi się. Smar naniesiony na nawierzchnie stanowi film, powłokę poślizgową, pomniejsza ona zużycie elementów, redukuje wydzielanie się temperatury i zarazem odbiera ją, zapobiega korozji elementów trących np. w środowisku wodnym.
Smary w odróżnieniu od olejów mają zagęszczacz, który stabilizuje fazę płynną i nie pozwala jej wyciekać np., z przegubów, łożysk, taśm zębatych. Dobór właściwego zagęszczacza ma znaczenie, ponieważ smary pracują w różnych warunkach: temperatura, prędkość, siła docisku elementów trących.
Typowymi smarami stosowanymi obecnie w przemyśle są smary litowe. Stosowane, jako uniwersalne w elementach: łożyskach tocznych, łożyskach ślizgowych, różnego rodzaju przekładniach i przegubach, prowadnicach ślizgowych i zębatych. Są relatywnie stabilne i łatwo pompowane, stąd ich wszechstronne zastosowanie w smarownicach ręcznych i pneumatycznych. Mają dobrą odporność na wodę i wysokie temperatury do plus 125 stopni, praca w zakresie niskich i średnich obrotów.
Smar molibdenowy to zmodyfikowany opisany wcześniej, o dwusiarczek molibdenu. Dzięki dodatkowi stosowany do wyższych obciążeń i niższych zakresów obrotów. Zalecany do sprężyn w wiatrówkach, niweluje drgania.
Smary miedziowe, temperatura używania do 1200 stopni. Smary odporne na działanie wysokich temperatur, do zabezpieczania sworzni, gwintów, nakrętek i śrub, łączników rur kolektorów cieplnych, elementów wolno poruszających się narażonych na temperatury w przemyśle ciężkim. W przypadku tych smarów, właściwości typowo smarne znikają przy temp 310 stopni, po tej granicy smar zachowuje właściwości zabezpieczające i działa, jako smar suchy. Z tego powodu nie powinien byś aplikowany do elementów obrotowych, pracujących cyklicznie przy niewielkich obciążeniach i wysokich temperaturach.
Smar silikonowy. Ciekawy smar do użytku na styku powierzchni wykonanych z różnego rodzaju tworzyw sztucznych, metalu, ceramiki, gumy i wielu innych. Dopuszczony do kontaktu z żywnością. Odporny na działanie wody, stosowany również, jako środek rozdzielający, np. do form wtryskowych.
Smar wapniowy z dodatkiem pyłu grafitowego, tzw. smar grafitowy. Przede wszystkim godny polecenia do smarowania elementów narażonych na warunki atmosferyczne i ogromne obciążenia. Wyśmienicie przywiera w wysokich temperaturach (po wytopieniu smaru wapniowego pozostaje grafit) nadająca własności suchego smarowania grafitem. Wysoka przewodność elektryczna, ale tu uwaga wyłącznie w połączeniach o znaczącym nacisku.
Wazelina techniczna, zastosowanie raczej, jako chwilowe zabezpieczenie przed korozją, oraz jako środek smarujący do słabo obciążonych układów, np. z tworzyw sztucznych. Używana w zabezpieczaniu styków przed utlenianiem, jest izolatorem, ale mając konsystencję płynną nie izoluje styków zetkniętych z pewną siłą.
Smary z dodatkami EP. To smary przeznaczone na wysokie obciążenia i wysokie obroty. Dodatki EP wchodzą w reakcję z podłożem metalowym (na poziomie molekularnym) w dużych temperaturach. Wchodząc w strukturę materiału tworzą warstwy dyfuzyjne i oddzielające elementy na ich styku. Ich działanie powoduje stałą regenerację nawierzchni w przypadku ich zużycia.

Katalizator sadpal

Sezon grzewczy już się ruszył albo niedługo ruszy, co prawda jaranie w piecu nie jest moim ulubionym zajęciem, no, ale jak trzeba to trzeba.  I tak rutynowy obyczaj: budzić się wcześniej rankiem,  włożyć się w ubrania robocze, maska przeciw pyłowa albo lepiej przeciwko gazowa na twarz, rękawice na dłonie i do kotłowni. Usunąć popiół, czyścić palenisko, co jakiś czas wyczyścić górny szyber do tego celu są szczotki kominiarskie, generalnie masakra. A jeszcze ten straszliwy, ciemny, smolny nalot na wewnętrznych ściankach pieca. To mnie doprowadzało do szału. Miał nie ulega wątpliwości jak sie pali powinien być wilgotny w toku spalania emituje się cała masa związków sadza, smoła i takie tam inne i oblepia palenisko od wewnątrz, smoła może być bardziej lepka a niekiedy mniej, ale zawsze mam problem z usunięciem tego paskudztwa, które obklejając wewnętrzne ścianki w znacznym stopniu zmniejszało sprawność pieca.
Wolno stwierdzić, że smoła działa jak izolator, im grubsza warstwa (oblepiona na dodatek popiołem) tym mniej energii z spalanego miału lub żaru, przedostaje się przez stalowe ścianki do wody, a więcej leci w komin, czyli strata kasy (nie mówiąc już o sąsiadach, którzy wdychają to wszystko, na pewno nie na zdrowie). Nie mam pojęcia jak to wyliczyć, ale wiem, że jak piec jest super czysty to woda, nagrzewa mi się w mgnieniu oka, a jak palenisko jest zabrudzony to nader wolno, logiczne!
Następna sprawa to komin, który należy czyścić przynajmniej raz w roku, bo zachodzi sadzą i tu też koszty, bo albo zapłacić kominiarzowi albo samemu kupić wycior do komina i linia lub sznur. Trzeba wtedy wejść na dach ewentualnie od spodu, a jak porządnie wtedy się wygląda :)
No i docieram do końca. Przyjaciel powiedział mi, że jest takie coś jak katalizator spalania sadzy, różne są na rynku, ale najbardziej godny uwagi i skuteczny jest Sadpal. To taki zielonkawy proszek, niepalny i nie wybuchowy, którego dosypuje się do paliwa ( miału, węgla, drewna) i wówczas piec jest w środku czysty. Jak go kupiłem w sklepie internetowym i dodałem pierwszy raz to płomień zakolorował mi się na żółto-zielono i dym z komina leciał nie ciemny jak zazwyczaj, ale siwy albo taki biały. Znaczy to, że wypalanie jest pełne. Na opakowaniu pisało, że stosowanie go jest ekologiczne, no i ma to sens podobnie jak katalizatory w samochodach, dopalają paliwo i mniej substancji szkodliwych przedostaje się do powietrza.
Teraz nieco o efektach stosowania Sadpalu, co zauważyłem: palenisko jest w środku popielaty albo biały, to zależy ile dorzucę proszku. Tak na oko to sypię za każdym razem około dwie czubate łyżki stołowe na wsad (piec mam 60 kW). Jak sypnę więcej to jest w środku suchutko i biało, fajnie to wygląda. Czyścić palenisko i tak trzeba, bo popiołu to jest od groma, ale jest on suchy i nie ma z tym problemu. Natomiast na ściankach robi się tak łuska jak na wyschniętych jeziorach, odpada po czasie. Na koniec napiszę, co powiedział mi kolega jak zawołał kominiarza żeby tak na wszelki wypadek wyczyścił komin, kominiarz po robocie zszedł z drabiny zagadał, że komin był czysty, bo chyba ktoś go niedawno czyścił albo stosujesz pan, Sadpal.

Otwory wentylacyjne w młynku

Witam
Opowieść rozpoczyna się, gdy to kupiłem kapsułki Pau-drako, bo mój syn był chory i potrzebowałem czegoś opcjonalnego do antybiotyku. A tego dziadostwa nie chciałem dawać, nie dość, że kosztowne to jeszcze wytępi wszystko, co żyje na swojej drodze. Sądzę, że antybiotyki winne być ordynowane do bardzo poważnych wypadków a nie tak na dzień dobry, ale to kwestia do oddzielnych rozważań.
W sklepie zielarskim kupiłem opakowanie z kapsułkami, bardzo drogie, kapsułek było chyba 80 i błyskawicznie się skończyły wobec tego poszedłem kupić nowe, ale coś mnie tknęło i przeczytałem skład na początku pisało ekstrakt z zarąbiście wyselekcjonowanych odmian… na końcu drobnym drukiem - (zmielona kora PAU drako), to znaczy nie żaden ex-trakt tylko zmielona......Tak jest w większości przypadków, w takim razie trzeba mieś swój rozum i przez cały czas szukać.
Zdecydowałem kupić młynek i korę PAU-drako luzem (kilka razy tańszą od kapsułek) i sam mielić. Tak robię od jakiegoś okresu z innymi ziołami. Ale o tym później. Kupiłem młynek Boscha, ale nie bardzo mielił, więc przeszlifowałem ostrza moim Dremelem 4000 a najodpowiedniej użyć ściernicy czerwonej i zrobiłem otwory wentylacyjne, a super się tu przydała wkrętarka Boscha GSR 10,8V-LI-2+LB, którą wywierciłem zgrabne otwory i tu się przydało moje wiertło wielostopniowe.
Młynek w ten sposób przerobiony mieli trochę lepiej, ale szału nie ma. Wydaje mi się, że za małą moc i za duże ostrza.
Co do mikstur ziołowych to mam kilka. Podstawowa to mieszanka odpornościowa: Koci pazur, kora lapacho, jeżówka purpurowa, fiołek trójbarwny (do licha i trochę rutyny), mięta do smaku, suszone owoce i kwiaty czarnego bzu. To wszystko mieszam rozkruszam w młynku i dodaję witaminę C. Stosuję tak: jedna płaska łyżeczka do szklanki, zalać gorącą wodą 15% pojemności szklanki, jak wystygnie dodaję witaminę c, sok z aroni, pigwy i bzu czarnego ( zależy, co tam mam). Wypełniam wodą i gotowe, wypijam bez przecedzania, fusy nie pogryzą. Inne to żółciopędna i wzmacniająca wątrobę, oczyszczająca. Co drugi dzień piję dodatkowo szejka zrobionego z świeżo zmielonych ziaren siemienia lnianego, wiesiołka i ostropestu, plus witamina C.
Pamiętajcie, że nie powinno się przechowywać za długo zmielonych ziaren czy ziół, dlatego że olejki eteryczne parują, oleje nienasycone jełczeją i generalnie utlenia się to co może być wartościowe.
to tyle. Inne zastosowanie to mielenie przypraw z mojego ogródka, oczywiście suszonych. I tak ostatnio dodaję je do mojej kielbasy albo do peklowania szynki

Nanotechnologia

Nanotechnologia jest stosunkowo młodą dziedziną nauki zajmującą się stwarzaniem i badaniem cechy struktur o rozmiarach nanometrycznych.  Rozwija się nadzwyczaj prężnie i nie mamy pojęcia jak w przyszłości zmieni nasz świat i otoczenie.

Prędzej czy później każdy z nas zetknie się z tą nową dziedziną nauki. To, co o niej wiemy to jedynie ogólne wiadomości, rurki węglowe, fulereny, nanosrebro czy złoto, że mają cechy antybakteryjne i antywirusowe.
Tak myślę o tym srebrze, nie ukrywam sam już od ponad roku stosuję je, jako koloid do picia, w infekcjach typu wirusówka jelitowa i grzybica przy atopowym zapaleniu skóry.  Efekty są takie same lub podobne jak przy antybiotyku, wyjaławia florę bakteryjną przewodu pokarmowego i to jest bzdura, że wybiera selektywnie organizmy chorobotwórcze. A niby tak na zdrowy rozum jak taka k...... mać mała cząsteczka ma zidentyfikować zagrożenie, zabija, co jej chemia daje i koniec. Nie znaczy to, że jej nie wykorzystuję, tu taka krótka historia z życia wzięta. Mam 3 synów i zdarza się tak, że niekiedy zachorują, piszę czasami, bo odkąd zaczęliśmy się przyzwoicie odżywiać to jest to niekiedy. Dobra wracam do tematu, srebro mam w 100% przetestowane na jelitówki, jak się coś rozpoczyna to dzieciaki nie idą do szkoły, dostają dwa male kieliszki srebra i po 12 h nie ma śladu po jelitówce. Potem to probiotyki i kapusta kiszona, i wsio ok. Natomiast przy grzybicy to srebro jest nieskuteczne, albo mało skuteczne, mój średni ma atopowe zapalenie skóry, jak się w szkole naje syfu, a aktualnie to ciężko upilnować to od razu mu wyskakuje na skórze. Później to już idzie lawinowo, gronkowiec i grzybica, nader typowa mieszanka. Dawałem mu srebro, efekt mizerny trochę przybladnie skóra, ale się sama nie wyleczy. A jak dłużej aplikuję to zaczyna go boleć brzuch, czyli flora jelitowa jest koszona równo.
Kolejna sprawa to sterylizowanie srebrem Nano np. łazienek ( środki czystośći Nanomax ), tak nie do końca jestem przeświadczony. Wszak nie da się żyć w 100% czystości, bo co jak w końcu przejdziemy do środowiska gdzie będzie drobnoustrojów w cholerę? Dajmy na to spacer do lasu, albo siedem dni pod namiotem.
Skąpe codzienne dawki brudu (niewielkie) pozwalają zachować nasz system odpornościowy w ciągłej gotowości, to taki naturalny system szczepienia, nie potrzeba się kuć i nabijać kiebzy koncernom. 
Sterylizowanie srebrem winno być zarezerwowane dla pomieszczeń w szczególności narażonych na wysoką koncentrację chorobotwórczych drobnoustrojów, np. oddziały zakaźne, przychodnie, farmy drobiu i bydła, lub łazienki wokół wc ( Nanomax do łazienek), dalej do dezynfekcji urządzeń pracujących w kontakcie z żywnością do zastosowań w zakładach mleczarskich, przetwórniach mięsa, owoców i warzyw. Dobrą sprawą są włókniny z srebrem wykorzystywane w maskach przeciwpyłowych. Ponieważ w czasie wdychania powietrza, cząstki pyłów, zarodniki grzybów i pleśni osadzają się na filtrze. Ponieważ jest tam duża wilgotność jest to doskonałe miejsce gdzie mogą się rozwijać. I z tego względu użytkownicy takich masek mogą chorować na zapalenia górnych dróg oddechowych, alergie. To samo dotyka innych filtrów, np. klimatyzacja w samochodzie. Wyjściem tego problemu mogą być nanocząsteczki srebra zatopione w włóknach filtracyjnych, które ograniczą rozwój drobnoustrojów. Podobne nanokoloidy miedzi i złota.
Niebezpieczne według mnie jest zastosowanie nanokoloidów w kosmetyce, opisywałem to poprzednio na przykładzie srebra. Sterylizowane do przesady powierzchni skóry, która przez miliony lat dostosowywała się do prawidłowego funkcjonowania w środowisku może być niebezpieczne. To tak jak by jeść każdego dnia na śniadanie antybiotyk, nie o to chodzi. Spirytusem zdołamy odkazić ranę albo skórę wokół niej, ale powszednie picie i nacieranie całego ciała na zapas może się skończyć tragicznie, o tym nie trzeba chyba nikogo przekonywać. Wykorzystywanie nano filtrów UV w kremach to zagrożenie wnikania cząsteczek do organizmu i ich wpływ na jego funkcje, o tym później. Podobnie w przemyśle tekstylnym i obuwniczym. Codzienny kontakt z bielizną, ubraniami wysterylizowanymi na zero to może być fajne, bo nie cuchnie z butów albo pod pachami, czy w innych miejscach. Prawdopodobnie i zda egzamin, jeżeli takie tkaniny zastosujemy w odziałach dla wcześniaków, których skóra nie jest gotowa na kontakt z środowiskiem, ale dorosłe osoby, przecież mamy naturalną ochronę. Umiar i rozsądek w wszystkim.
Następny problem może być działanie na organizm i środowisko. A to ze względu na wymiar nanocząsteczek, które mogą przenikać do dowolnych komórek w organizmie, nawet do mózgu. Zdołają, zatem teoretycznie mieć destrukcyjny wpływ na DNA, błony komórkowe, itd. Niebezpieczne dla mnie jest zdanie np. KE, która w broszurach i publikacjach dotyczących nanotechnologii, domaga się badań, które miały by udowodnić i potwierdzić ich bezpieczeństwo. Innymi słowy z założenia nie zalecają bezstronnych badań, tylko te, które mogą udowodnić ich bezpieczeństwo? To jest złowieszcze, komercja i kapitalizm jak wejdzie w tą dziedziną to może być analogicznie jak z GMO lub szczepionkami masę fałszerstw i krętactw. I nie będzie się liczył użytkownik jego zdrowie tylko zysk i zwrot kosztów na badania. W przypadku nanotechnologii ujemnym wpływem na środowisko to na dzień dzisiejszy bym się nie przejmował. Raz, że te cząsteczki są nietrwałe i mają zdolność do zespalania się w większe cząstki i tracą przy tym swoje właściwości. A dwa że ich cena jest zawrotna i masowe wprowadzenie do środowiska nam nie grozi.
Co nieco faktów:
Nano Dni na Politechnice Warszawskiej fizycy: dr Jacek Szczytko i prof. Jacek Majewski. Mówi, że dwa badania przeprowadzone na myszach udowodniły, iż wolne, niezwiązane z żadnym konkretnym produkcie nanorurki srebra zdołają wywołać jedną z postaci raka, tak jak azbest.
Kolejne badanie to dodanie 3 związków chemicznych do roztworu, w którym znajdowały się nanorurki, przemieniły one strukturę powierzchni nanorurek i tym samym, zmniejszyło śmiertelność komórek skóry człowieka z 50% do kilkunastu. To znaczy widzimy, że nanorurki są zabójcze w stanie niezwiązanym, dla skóry. Nie są obojętne.

czwartek, 28 czerwca 2012

Nowe koła w kosiarce

Hejka
Dzisiaj mi przypadła niebywała fucha, czyli koszenie trawnika. Jednakże mam nieco inną opinie na temat ścinania trawy. Nie jest to do końca dobra rzecz, o ile chodzi o mikro otoczenie naszych małych zielonych wysepek, a mianowicie nie dopuszcza do zakwitnięcia roślin. Ucierpią na tym owady, pszczoły, bąki i inne. Dalej sprawiamy, że nasze trawniki zamieniają się w monogamiczne uprawy bez rozmaitości. Ginie przez to dużo roślin, ziół. Coraz mniej jest naturalnych przydomowych ogródków z ich pierwotną różnorodnością . Dobra, ale nie o tym miało być, miałem napisać o koszeniu trawy a w zasadzie o wymianie kółek do kosiarki. Ale po kolei.
Paliwo było, olej także, więc odpaliłem kosiarkę i po pięciu minutach pchania zrezygnowałem. Coś trudno szło, powodem były koła kosiarki, a po prawdzie to, co po nich zostało. Zdecydowałem je zamienić, i tu poczyniłem rozeznanie, oryginalne nie wchodziły w grę, bo kosiarka zakupiona gdzieś tam, więc wybrałem sklepik z kółkami. Mieli solidne polskie koło do kosiarki z łożyskami albo bez. W sumie taka sama konstrukcja tyle, że te bez łożysk były ślizgowe. Wybrałem dwa większe koła na tył z łożyskami i dwa mniejsze bez łożysk na przód kosiarki. I kupiłem jeszcze trzpienie do mocowania,



 bo stare były ogromnie pordzewiałe. Nasmarowałem przednie koła na tulejach smarem litowym ( bo taki akurat miałem w garażu). I dalejże na trawnik. Szło bajecznie, te nowiutkie koła w kosiarce są trochę szersze i lepiej się kieruje, jestem zadowolony tylko zapomniałem sprawdzić czy są ostre noże, toteż trawa była nieco porąbana. Objawia się to tym, że po kilku dobach robi się lekko żółtawa na wierzchu.
 Po koszeniu wyczyściłem kosiarkę, naostrzyłem noże na ściernicy, bo parę razy przejechałem na kretowinę i skończone. A i ostrzyć powinno się delikatnie na szlifierce stołowej, bo można przypalić noże, chyba, że mamy szlifierkę na wodę wolnoobrotową. Jeżeli nie to należy, co jakiś czas studzić nóż w wodzie. I można odprężyć się, w sumie lubię woń świeżo skoszonej trawy.

poniedziałek, 18 czerwca 2012

Dezodoranty kolejne przekleństwo

Dezodoranty szkodzą, czy nie?
Nie używam tego wynalazku, i co walę, może nie pachnę tak intensywnie i to wsio. Ale zadajcie se pytanie, z jakiego powodu homo sapiens wali pod pachami, z jakiego powodu male dzieci nie śmierdzą? No chyba, że zrobią, k…ę ale to inna bajka.  Pierwsza rzecz to, co to jest pot? Jaką funkcję spełnia w naszym układzie przez miliony lat kreowany przez ewolucję i po co natura zaopatrzyła nas w taki mechanizm? Oprócz regulowania ciepłoty ciała, z potem wyrzucamy toksyny, kwas mlekowy, nadmiar sodu, mocznik. To tak w ogólności. To znaczy pocenie się jest jednym z sposobów organizmu na oczyszczanie. Nieprzyjemny zapach ma dwa podłoża, główny naturalny to rozkład potu przez bakterie, drugi kłopotliwy zapach potu sam w sobie ( ogromna ilość toksyn i zakwaszony organizm).
A co sprawiają dezodoranty? Oprócz tego, że zawierają perfumy to mają jeszcze całą górę środków chemicznych, które wywołują zasklepienie porów potowych. Czyli takie korki, albo zakrętki. Wszystko, co ustrój w wrodzony sposób chce wydalić na zewnątrz zostaje w środku.  To tak jakby przy rozwolnieniu zatkać sobie odbyt i problem z głowy nic nie śmierdzi, fajnie nie? Jedynie jony srebra, lub srebro nanocząsteczkowe nie wydaje się być szkodliwe, i coraz częściej pojawia się w dezodorantach.
Toksyny tymczasem nadal krążą w ustroju, ciepłota nie jest regulowana prawidłowo, nie mówiąc już o chemikaliach przenikających z dezodorantów do ustroju. Ostatnio przeczytałem o doświadczeniach pani dr Philippa Darbre. Sprawdzała ona zawartość tkanek raka piersi, i okazało się, że zawierają one znaczne liczbie trujących środków konserwujących - parabenów, które w dalszym ciągu powszechnie stosowane są w kosmetykach. Może to być jedno z realnych czynników zwiększających niebezpieczeństwo zachorowalności kobiet na raka piersi, macicy, i nawet raka skóry.
Wybór należy tylko i wyłącznieod nas, myć się, co dziennie parę razy pod pachami (najlepiej wodą), stosować naturalne olejki eteryczne, zdrowo żywić się albo stosować chemię i zaledwie ładnie pachnieć i posiadać białe i czarne koszulki bez plam.
Miłego dnia

wtorek, 12 czerwca 2012

Lutowanie nagrzewnicy

Czołem
Nie cierpię takich sytuacji, wyobraźcie sobie jedziecie z całą rodziną do domu, do przebycia jeszcze 135 km i wtem przestaje działać grzanie w samochodzie, a na zewnątrz mróz -7 stopnie. Małolaty marzną żona narzeka ja cały zestresowany. Dobrze, że należący do mnie Land Cruiser HDJ 80 ma 2 nagrzewnice i wysiadła ta przednia a tylnia działała, więc jakoś dotarliśmy. Na drugi dzień żona kicha i dzieciaki również zaczęło brać. Wobec tego sunę do mechanika i rozbieramy cały kokpit praca na kilka godzin, przy okazji parę zaczepów plastikowych się popsuło (na pewno same się popsuły). No, ale w porządku nagrzewnica wygrzebana a w środku tyle brązowo-rudej mazi gnoju, że zgroza. Przemywałem to cały dzień, wlewałem kwas solny i sodę, udało się wyczyścić do tego rzecz jasna kilkukrotne czyszczenie całego układu chłodzenia. Ile tam było syfu takiej rdzawo-brunatnej mazi, podejrzewam, że wcześniejszy właściciel pragnął uszczelnić chłodnicę i dodał największe przekleństwo z dodatków do samochodu, jakie człek mógł wymyślić.
- uszczelniacz do chłodnic, ten gnój oblepił ścianki wewnątrz układu chłodzenia i stąd mój kłopot.
Niemniej jednak to nie koniec. Okazało się, że nagrzewnica ma nieszczelne oba króćce, wlotowy i wylotowy, myślę, że dlatego ktoś wlał to świństwo. Jak przemyłem nagrzewnice to dało się zobaczyć te rysy na rurkach mosiężnych. A jeszcze dodam, że poprzednio w samochodzie cały czas było czuć  woń płynu chłodniczego, ale nie wiedziałem, co może być przyczyną w tej chwili już wiem.
   No i obecnie kłopot, co robić? Nowa nagrzewnica wartość kosmiczna jak większość oryginalnych części do Land Cruisera ( mój rocznik 1994 HDJ 80), na allegro szukałem, ale nie znalazłem zresztą nawet to, jaką miał bym gwarancję, że wsio z nią było by ok. No i tu zdecydowałem wziąć sprawę w swoje ręce, ponieważ moim hobby  jest odlewnictwo rekonstrukcyjne min. sprzączek do pasów średniowiecznych, i jedną z technik w całej tej zabawie jest lutowanie twarde, więc. Oczyściłem obydwa króćce kwasem lutowniczym, zmatowilem włókniną szlifierską, odpaliłem mój super palnik perun,  lut srebrny w rękę i cheja. Na polutowanie zużyłem prawie całą laskę lutu srebrnego różowego. Lutowałem lutem 25 procent srebra, potrzebuje on nieco większej temperatury, ale jest dozwolone nim zalewać szersze szczeliny niż lutami o wyższej zawartości srebra tymi niebieskimi żółtymi i zielonymi. Tam jest srebra 30 45 procent czyli bardzo dużo.
    Efekt był niezwykły, oprócz tego, że zalałem szczeliny to wzmocniłem jeszcze zagięte krućce na zgięciu, mechanik jak zobaczył nagrzewnicę to wyraźnie widziałem, że był lekko zszokowany, na początku mi odwodził lutowanie, jako bardzo niepewne. Ale ja wiem, że taki lut srebrny jest niesłychanie trwały, wytrzymały na korozje i tak dalej.
   Po zmatowieniu wszystkiego do kupy jeszcze raz parę godzin, zalaliśmy chłodnicę zwykłą wodą (na szczęście była odwilż ) i pojeździłem z ta wodą może godzinę. Potem wylałem ją i tak kilka razy. Na koniec zalałem płynem chłodniczym.
Jakie to boskie odczucie siedzieć w samochodzie z sprawnym ogrzewaniem.

piątek, 8 czerwca 2012

Spawanie plastików gorącym powietrzem

Witam, teraz niedużo o technologii klejenia, łączenia sztucznych, za pomocą drutu do spawania plastikow i opalarek na gorące powietrze
Jeżeli chodzi o sposoby łączenia tworzyw sztucznych to można je podzielić na te, które dają się klejąc i na te, które nie dają się skleić. Ja zajmę się tą drugą grupą. Zahaczę jeno, że do tworzyw, które można swobodnie skleić należą PVC, ABS, jeżeli nie mamy pewności czy dane tworzywo da się scalić to wystarczy na szmatkę rozlać acetonu i ostrożnie potrzeć w miejscu niewidocznym. Jeżeli tworzywo zostanie rozpuszczone to da się je kleić.
Znaczenie kleić wykorzystuję tutaj do trwałego spojenia. Są, bowiem kleje topliwe wyciskane z pistoletu do kleju na gorąco, łączą one faktycznie wszystkie materiały, ale w przypadku tworzyw takie spojenie nie będzie się cechować sporymi parametrami wytrzymałościowymi. Można używać kleju topliwego na ciepło, w drobnych naprawach, przyklejaniu listew, zabawek, tworzeniu ikeban, w elektronice do łączenia przewodów do obudowy, czy innych niewymagających od spoiny znacznych parametrów wytrzymałościowych.
Napomknę jeszcze o klejach rozpuszczalnikowych, dwuskładnikowych, cyjanoakrylowych i innych nowoczesnych. Te kleje zależnie od przygotowanej powierzchni również nie spajają na stałe tworzyw nie klejalnych, typu PP, PE. Ale jest to motyw do oddzielnego rozważania.
Zajmijmy się, w takim przypadku spajaniem tworzyw techniką spawania z użyciem nagrzewnic, opalarek do plastiku, i spoiw do plastików. Tą metodą można łączyć każde tworzywa termoplastyczne, tzn. takie, które pod wpływem temperatury topią się i wiążą po schłodzeniu. Do takich tworzyw przynależą polipropylen PP, polietylen PE, polichlorek winylu PVC, akrylobutylostyren ABS, rzadziej polistyren PS, i poliamid PA.Tworzywa te są nader powszechnie stosowane w naszym otoczeniu, wiele modułów w maszynach do obróbki tworzywa, samochodach, elektronarzędziach i innych sprzętach jest wykonana z tych materiałów. W wielu przypadkach się zdarza, że ulegają one zniszczeniu, jeśli wymiana nie kosztuje dużo to odpowiedniej się nie zastanawiać i zakupić nową część, jeżeli natomiast część jest droga lub trudnodostępna, można wykorzystać spawanie. Spoiwo takie charakteryzuje się wysoką, jakością i estetyką. Można je później obrabiać, szlifować. Dzieje się tak, dlatego, że podczas spawania zachodzi pomiędzy elementami łączonymi i spoiwem dyfuzja cząsteczek, a po wystudzeniu trwałe łącze. Warunkiem trwałej dyfuzji jest odpowiednia temperatura a spoiwo musi być z tego samego polimeru. Technika ta polega na równoczesnym podgrzaniu elementów łączonych i spoiwa, wybór temperatury jest przyporządkowany do rodzaju tworzywa:
PP około 250oC
PEHD około 300oC
ABS około 350oC
Aby mieć pełną kontrolę nad temperaturą zaleca się wykorzystywanie opalarki lub innymi słowy nagrzewnicy gorącego powietrza z regulowana temperaturą a najodpowiedniej z wyświetlaczem np. opalarki Steinem HL lub HG, nagrzewnica Bosch GHG. Trzeba wspomnieć, że przegrzanie spoiny lub materiałów łączonych może powodować płynięcie spoiny w czasie łączenia i wadę wytrzymałości.
Ważne jest też, aby wszystkie elementy były jednakowo uplastycznione, wobec tego trzeba stosować spoiwa o porównywalnej grubości, co materiał łączony lub dobrać prędkość nagrzewania do prędkości uplastyczniania sie elementów. Następną istotna kwestią jest odpowiednie dociśnięcie spoiny, można to osiągnąć stosując odpowiednie dysze do opalarek z języczkiem, którymi przyciskamy spoinę.
I na koniec niektóre przykłady użycia tworzyw, jeżeli nie mamy pewności powinno się zrobić próbę  na niewidocznej części elementów łączonych.
PP - zderzaki i listwy samochodowe, obudowy, kołnierze, osłony, elementy tapicerki, filtry, rury odpływowe kielichowe, skrzynki akumulatorów, obudowy urządzeń.
PEHD - wanna, kosze, karnistry, zbiorniki, opakowania transportowe, wiadra, pojemniki, zbiorniki spryskiwaczy, zbiorników wyrównawczych, kanałów klimatyzacji i nawiewu.
ABS - obudowy komputerów, AGD, RTV, części samochodowych.

sobota, 12 maja 2012

Darmowa woda z góry

Czołem powtórnie
Po ostatnim rachunku za wodę stwierdziłem dosyć. Aby Polak musiał opłacać tak gigantyczne sumy za wodę, która jest naszą, własnością. Mam na myśli nas Polaków. I co da się zrobić?  No samemu pozyskać wszelkimi możliwymi sposobami wodę. Po pierwsze woda pada za darmo z nieba, wiem taki banał, ale w bieżących czasach nieraz wypada się cofnąć w rozumowaniu do zamierzchłych wieków. W owym czasie pokarm nie nabywało się w sklepach tylko samemu organizowało. Jednakowo wodę.
Ale do rzeczy, z chmur leje darmowa woda, wystarczy ją uzbierać do zasobnika a po czym pompa do wody, wąż i gotowe. Można nawadniać ogródek, krzaczki, kwiatki i cokolwiek tam, kto ma. Zbierając wodę można skorzystać, rynny, z których wydatnie leje się woda.
Odmienny sposób to studnie, i tu są dwa, no trzy rodzaje. Jedna trywialna, należy wykopać na taką głębokość, by woda gruntowa mogła nalecieć, i w owym czasie można wetknąć pompę głębinową. Taka pompa wytwarza ciśnienie, jest to pompa zanurzeniowa. Drugie wyjście to hydrofor. Inaczej pompa zewnętrzna, która zasysa wodę z studni i tłoczy ją pod ciśnieniem na spore odległości. Są takie pompy hydroforowe, które zdołają pchać, tłoczyć wodę na 100 metrów w górę ( hydrofor mh inox 2500).
Następne studnie to studnie chłonne, czyli takie, które gromadzą wodę z systemu odwodnienia, drenażowego wokół domu lub z łąk. Te studnie mają tą wadę, że w czasie suszy są z reguły puste. Odmienny typ studni to kolektorowe, aczkolwiek inaczej powinno się na nie mówić zbiorniki kolektorowe. Do takich zasobników odprowadza się wodę z rynien, naturalnych ścieżek opadowych. Studnie takie zbierają wodę płynącą po powierzchni. Są przeważnie uszczelniane od wewnątrz żeby zebrana woda nie wyciekała na zewnątrz do gruntu. Z wszystkich tych studni wolno przelewać wodę zwykłymi pompami zanurzeniowymi, wirnikowymi, które nie dają ciśnienia, ale mają niezłą efektywność. Pompy zanurzeniowe mają różne zdolności pompowania wody na różne wysokości. Z reguły jest to wysokość 7 metrów, przy takich najtańszych (wq 180f, wq 450 f). Inne pompy zdołają pompować wodę nawet na wysokość 28 metrów np.: WQ 3-24-0,75.
Takie staranie do kumulowania wody jest jak najbardziej przemyślane, uniezależnia nas od systemów wodociągów, które mogą za sprawą krajowych wybitnych polityków wpaść w całkowicie prywatne graby a wówczas może być ciekawie. Tak czy inaczej rozpoczynam robić zapasy wodę, pompować, podlewać i tyle. A jak by, co to przelewanie wody pompami elektrycznymi można zastąpić pompowaniem pompami manualnymi. Trzeba się, co prawda namachać, ale przecież ruch to zdrowie, takie ręczne pompy do wody zwane skrzydełkowymi są produkowane w kilku odmianach, zależnie od efektywności np. KN-1 ma wydajność 17l na minutę, a największa KN-5 53/ litry na minutę. Rzecz jasna wydajność zależy od naszej kondycji.

niedziela, 6 maja 2012

Nowe szlifierki Boscha

Witam
Tak se oglądałem te nowatorskie szlifierki Boscha i zmian w sumie nie jest dużo. To, co rzuca się w oczy to oryginalne rozwiązanie guzika do blokowania tarczy, dotąd wytwarzali takie okrągłe z trochę odstającą jedną połówką. Aktualnie są prostokątne i zgrabnie się ukrywają. W sumie to nigdy nie mieliśmy reklamacji na uszkodzenie takiego przycisku. Ale przypuszczalnie Bosch miał i z tego względu przekształcili.
Oryginalne szlifierki kątowe podmienią modele klasy od 800 watów do 1400 watów. Każdy z dziewięciu modeli ma 100 W mocy więcej niż adekwatny poprzednik i jest wyposażony w szczotki węglowe gwarantujące o 25% dłuższą żywotność w porównaniu do konkurencyjnych modeli. Wysokie tempo pracy i spora żywotność pośród narzędzi tej klasy zostały potwierdzone w niezależnych egzaminach przeprowadzonych przez znaną niemiecką instytucję SLG Prüf- und Zertifizierungs GmbH. 
Nadto, duży guzik blokady wrzeciona i beznarzędziowa regulacja osłony tarczy umożliwiają bardziej komfortową obsługę. Prekursorskie rozwiązania techniczne wykorzystane w szlifierkach kątowych przekładają się na wymierne korzyści dla odbiorców: dłuższa żywotność szczotek węglowych obniża częstość i koszty operacji serwisowych, natomiast różny pakiet zabezpieczeń przynosi klientom pełne przekonanie, że sprzęt wypełnia coraz wyższe wymagania w obrębie  bezpieczeństwa i higieny pracy.
 Użycie oryginalnego wypróbowanego osprzętu Bosch pozwala uzyskać najlepsze wyniki podczas wykorzystywania elektronarzędzi w pracy: cięcia kątowników i profili stalowych, rur i prętów, blach i płyt stalowych, usuwania kanałów wlewowych z odlewów z stopów kolorowych, szlifowania spawów oraz nierówności z krawędzi i kształtek. Polerowania i satynowania nawierzchni utworzonych z stali nierdzewnej i kwasoodpornej ( do tego służy specjalnie przewidziana szlifierka Bosch GWS INOX 125 ).
 Oczyszczania z rdzy i innych zanieczyszczeń. Nadto, szlifierkami kątowymi Bosch można także nacinać beton i inne materiały ceramiczne, ale stosować trzeba tarcze diamentowe, można również szlifować beton ( specjalne tarcze do szlifowania betonu). Jeśli zastosujemy przystawkę na rzep plus papiery ścierne to będzie można usuwać starą farbę z powierzchni drewnianych.

czwartek, 12 kwietnia 2012

Spawanie TIG iem

Hej
Spawanie techniką TIG bazuje na zajarzeniu łuku pośród krańcem elektrody wolframowej a brzegami zespalanego metalu. Elektroda jest nietopliwa, tzn. służy jedynie do wytworzenia łuku elektrycznego, który spawacz trzyma na jednolitej długości. Wartość natężenia prądu jest dostosowywana na źródle prądu, to znaczy spawarce inwertorowej TIG. Spoiwo zwykłe jest osiągalne w postaci prętów o długości 1m. Zbliża się je do przedniego rantu jeziorka. Jeziorko jest okrywane za sprawą gazu obojętnego, który wypiera powietrze z rejonu łuku. Jako gaz obojętny najczęściej stosowany jest argon.
Metoda ta daje czysty niezażurzlony i wygładzony spaw, a samo jarzenie łuku nie powoduje odprysków, dzięki czemu nie potrzeba dodatkowej obróbki powierzchni spoiny.
 Elektroda nietopliwa wytworzona jest z wolframu lub stopu wolframu i toru i zamocowana jest w uchwycie palnika TIG. Elektrodę mocuje się w tulejce zaciskowej (o wielkości takiej samej jak elektroda) w ten sposób, aby wystawała poza dyszę gazową od kilku do kilkudziesięciu milimetrów, w zależności od warunków w jakich spawamy.
 Argon aplikowany jest z butli poprzez reduktor do Spawarki TIG i poprzez kanały rękojeści dociera do dyszy palnika i wylatuje ochraniając elektrodę. W prostych spawarkach inwertorowych z funkcją Tig jak np. ARC 200C, gaz ochronny podawany jest bezpośrednio z butli do uchwytu TIG z zaworkiem. Gaz neutralny wykorzystuje się, aby ochłodzić elektrodę, o chronić płynny metal spoiny i rozgrzany obręb spawania przed wpływem gazów utleniających z atmosfery.
Obręb najwyższej temperatury gdzie stal jest płynna tzw. jeziorko nie ma wtrąceń typu topnik, podobnie jak na swojej przestrzeni tak i wewnątrz spoiny, i powoduje, że nie modyfikuje się znacząco jej skład chemiczny. 
 Załapanie łuku w dzisiejszych spawarkach można uzyskać przez potarcie, dotyk lub w najwyższym stopniu zaawansowane technologicznie przez zbliżenie elektrody do materiału (tzw. bezdotykowe).  
Aby poprawnie wykonać proces spawania należy dostosować odpowiednie parametry spawania, typ elektrody i drutu spawalniczego.
Spawanie prądem stałym DC, z zmienną biegunowością, umożliwia na spawanie dowolnych metali i ich stopów poza aluminium i stopami magnezu. 
Spawanie prądem przemiennym AC, pozwala na spawanie aluminium i jego stopów, przy tym typie spawania zauważa się większą niestabilność łuku, który kluczy w koło elektrody, z tego powodu zaleca się stępienie końcówki elektrody wolframowej.
Amperaż prądu – oddziałuje na głębokości wtopu i wielkości spoiny, ale z drugiej strony wpływa na temperaturę końca elektrody nietopliwej. Zwiększenie natężenia prądu spawania powiększa głębokość wtopienia i wpłynie na przyspieszenie prędkości spawania. Przesadnie duże natężenie niepomyślnie wpływa na spoinę, dlatego że powoduje, że koniec elektrody wolframowej ulega nadtopieniu i pojawia się zanieczyszczenie chemiczne w spoinie i szybsze wykorzystanie elektrody.
Prąd łuku - determinuje w zależności od rodzaju gazu osłonowego o długości łuku i o kształcie spoiny i ściśle zależy od wykorzystanego natężenia prądu, oraz rodzaju materiału elektrody. Przyrost napięcia łuku zwiększa szerokość lica spoiny, maleje przy tym głębokość wtopienia i pogarszają się warunki osłony łuku i ciekłego metalu spoiny.

Prędkość spawania – wpływa na naprężenia w spoinie.

Elektrody nietopliwe wytwarzane są z czystego wolframu i z stopów, produkowane są w różnych średnicach. 
WP zielone: aluminium i jego stopy, magnez i jego stopy
WX jasno zielone: stale węglowe, nierdzewne, stopy tytany, niklu i miedzi
WT20 czerwona: stale węglowe, nierdzewne, stopy tytany, niklu i miedzi
Druty do spawania występują w postaci odcinków 1000mm o średnicach w przedziale od 1-5mm. Gatunek materiału jest podporządkowany od spawanego detalu i najczęściej skład chemiczny jest nadzwyczaj przybliżony do materiału spawanego. W niektórych wypadkach stosuje się na pręty stopy metalu rodzimego.
Spawarki TIG to z reguły inwertorowe źródła prądu różnorodnej jakości i o różnym zaawansowaniu technologicznym. Oparte na tranzystorach IGBT lub MOSFET
I jeszcze mała wskazówka przy kupowaniu spawarki inwertorowej
Temat będzie dotyczył sprawności. Na jednych spawarkach sprawność na tabliczce wynosi 60% a na innych nawet 7%. I obecnie namówiłem klienta, żeby dał sobie spokój z tymi niżej 15%, a skupił się na tych 60%( Sherman ARC 200C lub  ARC 160C) co w tym wszystkim chodzi?
 Producenci sprzętu podają maksymalne prądy, z jakimi jest dozwolone spawać i tu jest elementarny problem. Jeżeli gość ma spawarkę 7% sprawności i da max. prąd spawania to pracuje na granicy spalenia i możliwości takiego sprzętu, nie ma tu mowy o żadnym współczynniku bezpieczeństwa.
Taka spawarka nie posłuży nam długo. Tymczasem te z 60% lub nawt 35% sprawności to mogą posłużyć lata. Praktyka sprzedawcy to potwierdza, sprzedaję spawarki Sherman ARC 200C, ARC 160C i nie mieliśmy na nie ani jednej reklamacji.

czwartek, 5 kwietnia 2012

Wybieramy wiertarkę

Hejka
Najistotniejszym elektronarzędziem w zakładzie jest ręczna wiertarka. Przygotowując się do zakupu winnyście odpowiedzieć sobie na zapytanie, do czego będziemy to urządzenie używać i jak często. Aktualnym kryterium jest dodatkowo cena. Na ogół utarło się, że wiertarki ręczne dzieli sie na profesjonalne i hobbystyczne, jest to właściwy podział, ale nie do końca celny. No, bo co to oznacza profesjonalne, czy takie, na których jest zapisane Professional, albo inne angielskie ładnie brzmiące słowo?
Ja proponuję państwu podział na markowe ( Bosch, Makita ), chińskie dobrej jakości i chińskie standardowej jakości. Mało który handlarz jest taki otwarty jak ja, ale nie o to chodzi, bo czy np. chińska wiertarka zrobiona w fabryce Boscha to jest chińska czy może nie?. Chińczycy dziś zadziwiają świat jakością, bo proszę pamiętać, że jakość to technologia i cena, a nie kraj pochodzenia.
Przed zakupem odpowiadamy sobie na pytanie, do czego będziemy stosować wiertarkę?

Prace amatorskie to takie gdzie nie mamy dokładnie określonego celu, przeznaczenia dla wiertarki. Niekiedy trochę otworów w ścianie, może nieco w metalu i drewnie, a później leży miesiąc i wyczekuje na swój czas. Albo jest robota, jakiś mały remoncik i odkładamy ją na pół roku, to jest przeznaczenie amatorskie. Liczba roboczogodzin takiej maszyny jest mała i w związku z tym, jakość i żywotność jest najniższa.
Hobbysta to człowiek, który (tak jak kobieta ubóstwia malować się), on lubi coś robić w wolnych chwilach, czasami dużo czasami mało, ale regularnie.
Profesjonalista nader intensywnie eksploatuje narzędzie, swego rodzaju zarzynacz sprzętu, chce żeby narzędzie było wieczne, żeby nie trzeba było nic przy nim robić ( prace konserwacyjne i serwisowe) a najodpowiedniej jak by samo pracowało 24 godziny na dobę.
Tego typu banalny rozdział sam pokazuje, jakie parametry wytrzymałościowe i jakościowe mogą mieć wiertarki. Jak wielce to zależy od przeznaczenia. Nie znaczy to jednak, że majsterkowicz czy hobbysta zrobi niesłusznie jak kupi se sprzęt z wyższej półki. Wręcz przeciwnie, profesjonalne wiertarki są bardziej niezawodne, mają lepsze parametry pracy. Ale na nieszczęście także wysoką cenę i ten fakt nas limituje, ale taka zasada: jak mamy kasę to nie oszczędzać im lepsze narzędzie tym bardziej wygodna praca.
W tym momencie trochę o parametrach wiertarek.
MOC, ale panowie lubią to coś, pierwsze pytanie to ile ma mocy? A jak np. do takiej wiertarki 500 W podłączymy 5 żarówek 100 W to już mamy 1000 W mocy. Jest to cecha bardzo istotny jednak pamiętajmy, że tani sprzęt wielokrotnie ma podane parametry z kosmosu i niekoniecznie musimy na takich opisach polegać. Firmy Bosch i Makita nie fabrykują takich rzeczy tam moc oddaje to, co może taka wiertarka.
Moc wiertarki jest kluczowa przy wierceniu otworów o pokaźnych średnicach w drewnie, metalu czy betonie. Wiertarki dla majsterkowiczów zaczynają się od 500 W i kończą na 750 W. Tymczasem profesjonalne zaczynają od 300 W i kończą na 1050 W ( Makita HP2050 ). Małe moce to dodatkowo mała masa wiertarki, jeżeli potrzeba robić otwory o średnicy 2 mm w tysiącach na dzień to waga narzędzia ma olbrzymie znaczenie.
Z mocą kojarzy się przekładnia biegów. Jeśli wiertarka ma 2 biegi to na pierwszym ma małe obroty, ale znaczną moc, można ją w takim przypadku stosować do wiercenia dużych otworów, mieszania kleju, itd. Wiertarki dla amatorów najczęściej nie mają przekładni 2 biegowej, bo jest to zbędne, podwyższa koszty narzędzia.
Moc determinuje również maksymalne średnice wiercenia. Wymieniane są osobno dla metalu, drewna i betonu. Nie przystoi się jednak do końca sugerować tym, co jest napisane. Bo nawet najlepsza wiertarka, jeżeli ma podane maksymalne 13 mm wiercenie w metalu i będziemy wiercić tylko 13-ską to szybko rozwalimy taki sprzęt. Reguła jest taka: maksymalne średnice jeno sporadycznie, zawsze najodpowiedniej utrzymać margines bezpieczeństwa i wiercić poniżej dopuszczalnych.
Udar, to inaczej ruch posuwisto-zwrotny wiertła, wykorzystywany do wiercenia otworów w betonie, cegle i kamieniu. Materiały mineralne nie da się skrawać, wolno tylko kuć i taką pracę wykonuje wiertło do kamienia, jest ukształtowane jak grot, kuje i usuwa urobek. Pamiętaj amatorze, nie włączaj udaru do drewna i metalu!!. Pamiętam jak dawniej sprzedałem dobre wiertło do metalu Baildon 12 mm i po jakimś czasie koleś przychodzi i ukazuje zupełnie zaokrąglone wiertło i mówi, że to jakaś Chińszczyzna i nawet z udarem w metalu nie wierci!!!! Nie da rady udar tylko do materiałów mineralnych. Udar może być mechaniczny i pneumatyczny. Ten pierwszy bazuje na użyciu dwóch zębatek, które przy dociśnięciu wiertła poczynają zazębiać się i wiertło podskakuje, taki udar jest słabszy i zależy od naszego docisku. Można nim wykonać otwory od czasu do czasu nie seryjnie, stąd używany jest w wiertarkach amatorskich, aczkolwiek profesjonalne wiertarki Makita HP też go mają. Kolejny udar to pneumatyczny ( młotki Bosch GBH, Makita HR ), tutaj w wiertło SDS plus lub MAX bije kowadełko wprawiane w ruch przez poduszkę powietrzną. To tak w skrócie. Takim udarem robi sie rewelacyjnie, nie jest wskazane zbyt mocne dociskanie, bo możemy zdusić udar. Wiertarki z udarem pneumatycznym wykorzystuje się tylko do wiercenia w materiałach mineralnych, nie nadają się do metalu i drewna (tylko sporadycznie). A i jeszcze młotowiertarki maja ewentualność wyłączenia obrotów i pracy tylko na udarze, stosowaną do lekkiego podkuwania SDS Plu lub wyburzania ścian - SDS MAX!
W dalszym ciągu powinno się dodać o regulacji obrotów i zmianie kierunku obrotów. Jest to w tym momencie standard, spotykany w wszelkich wiertarkach amatorskich i dużej mierze w profesjonalnych. Regulację obrotów uzyskuje się podając mniejszy prąd, i tutaj UWAGA! nader istotna sprawa: im mniejsze obroty tym mniejsza moc, proszę nie myśleć, że jak damy 400 Obr/min w wiertarce 500W to będziemy mogli sobie wkręcać śruby, nic podobnego. W takim wypadku możemy mieć 100W i znaczne prądy na wirniku, jeśli taka wiertarka będzie długo tak pracować to spalimy wirnik!! Druga sprawa to zmiana obrotów, tutaj są dwa rodzaje, elektroniczny - standard i na szczotko trzymaczach - profesjonalne. Jeżeli zmienimy na szotko trzymaczach  to zazwyczaj mamy 100% mocy, z kolei elektronicznie znacznie mniej na lewych obrotach.
Dalej uchwyt wiertarski:
Kluczykowy, bez wątpienia najmniej zawodny i uniwersalny do stali i betonu. Samozaciskowy, zwłaszcza do stali i drewna, a w profesjonalnych modelach również do betonu, tylko wypada pamiętać, że jak wiercimy w stropie i urobek leci nam na głowę to także część wpada do uchwytu i czasami oznacza jego koniec. Można w takim przypadku zastosować gumowe kielichy do wiercenia w sufitach.
Nie będę się rozpisywał o blokadzie obrotów i ustawianiu maksymalnych obrotów, bo to teraz standard.
Markowe wiertarki Bosch i Makita mają coraz częściej zabezpieczenia elektroniczne i mechaniczne przed przeciążeniem, co prawda płaci się za to więcej, ale niekiedy warto. Polega ono na pomiarze prądu lub temp. wirnika i jeśli parametry są przekroczone to następuje odcięcie zasilania.
Bardzo istotną sprawą niezwiązaną bezpośrednio z elektronarzędziem jest gwarancja. Dla amatora i profesjonalisty to kluczowa sprawa, warto popytać. My mamy elektronarzędzia firm, które nie boją sie odpowiedzialności i dbają o dobrą, jakość serwisu, ma na myśli Boscha i Makitę, choć DWT nie jest gorsze.
To na razie tyle, jak znajdę czas skreślę trochę o osprzęcie, do wiertarki bez niego są bezużyteczne.