Kord bez głowicy. Blank od Aladyna, trochę go przeleciałem papierkiem i zrobiłem okładziny z jałowca gold, nie bejcowałem żeby zachować piękno słojów. Do tego 6 pinów z mosiądzu. Pochwa będzie później, ale myślę zrobić taką z dwoma dodatkowymi nożami, i zdobioną jak ten należący do burmistrza Budziszyna XVw., a teraz to chyba jest w jakimś muzeum w Niemczech.
Tak sobie myślę, lepiej jak by miał jakąś formę głowicy, jak co to przerobię ją na wzór typ kordu I czy II. Tam były piny do okucia głowicy w różnych kształtach. Coś na kształt "N" wd. O. tylko odwrócona.
Ale na razie to nie zmieniam, będę używał sporadycznie.
Wyszło tak:
Po roku zrobiłem pochewkę:
Próbowalem zrobić w sadzie przecinkę, tnie elegancko, tylko do fechtunku to się nie nadaje, bez głowicy macha sie jak żelazną rurką:(.
Na pochwie będą dwa nożyki jednego już oprawiłem, oba z stali węglowej grubość 2mm, hartowane w oleju. Oprawione jałowcem gold z pinami mosiężnymi.
13 październik 2012
Nie mogę się zebrać, jedynie co zrobiłem to gromadzenie materiałów, na temat pochewek do kordów, jest tego mało.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz