sobota, 11 lipca 2015

Czujniki czadu i gazu

Dzień dobry!
     W dzisiejszym tekście nie będzie moim celem straszenie Państwa, lecz przedstawienie jak prostego rozwiązania technicznego, jakim jest detektor gazu czadu. Może on zapobiec tragedii.
     Zaglądając w statystyki straży pożarnej możemy się przekonać, że kwestia czadu w mieszkaniach, przede wszystkim w sezonie grzewczym, jest bardzo poważna. Dane mówią o śmiertelnych ofiarach zaczadzenia, rzędu 500 osób rocznie. Z cichym zabójcą, jakim jest tlenek węgla, można walczyć na kilka sposobów. O rozwadze i daleko posuniętej ostrożności nie trzeba pisać, problem w tym, że niekiedy to nie wystarczy. Jeżeli tlenek węgla pojawi się w domu i będzie dochodził do krytycznych wartości, to pomóc może tylko wskaźnik czadu.
     Zanim przejdę do omówienia czujników gazu i czadu trochę teorii.
Tlenek węgla jest gazem bezbarwnym i bezzapachowym, zatem trudny do wykrycia przez nas. Zgodnie z wieloma badaniami naukowymi szkodliwe działanie czadu jest głównie zależna od:
  • Stężenia tlenku w w dychanym powietrzu.
  • Czasu przebywania i aktywności ruchowej w tym środowisku.
  • Od specyficznych cech fizjologicznych osoby narażonej.
     Tlenek węgla jest absorbowany do krwi z wdychanego powietrza. Powoduje tworzenie się w organizmie tzw. karboksyhemoglobiny, która redukuje zdolność krwinek do transportu tlenu. To z kolei powoduje niedotlenienie narządów, tkanek i mózgu. Wzależności od stężenia karboksyhemoglobiny w krwi pojawiają się następujące objawy:
  • Uczucie ucisku i lekkiego bólu głowy, rozszerzenie naczyń krwionośnych (10-20%).
  • Ból głowy i tętnienie w skroniach (20-30%).
  • Silny ból głowy, osłabienie, oszołomienie, wrażenie ciemności, nudności, wymioty, zapaść (30-50%)
  • Zaburzenia pracy serca, przyspieszenie tętna i oddychania, śpiączka przerywana drgawkami (50-60%)
     Dalej nie będę pisał, w każdym razie przy stężeniu ponad 60% może dojść już do trwałych upośledzeń mózgu, narządów i śmierci.
     Dla przedstawienia w praktyce stosuje się obrazowe przykłady stężeń i reakcji organizmu. W instrukcji czujnika CD-50B8 można przeczytać: wdychanie tlenku węgla o stężeniu 200 ppm w ciągu 2-3 godzin powoduje lekki ból głowy, zmęczenie, nudności. Stężenie 12800 ppm w czasie 1-3 minuty powoduje natychmiastową śmierć. Uf! Trochę ciśnienie mi podskoczyło.
     Czujniki czadu monitorują obecność  tlenku węgla w powietrzu . Pracują one w oparciu o technologię półprzewodnikową, tzn. znajdujący się w urządzeniu detektor reaguje na zawarty w powietrzu czad i uruchamia alarm. Nawet nieduże stężenie CO rzędu kilku setnych procent 0,006% utrzymujące się przez dłuższy czas spowoduje uruchomienie alarmu dźwiękowego i zapalenie diody sygnalizacyjnej. zabacz też na http://narzedziatechnika.pl/
     Wykrywacz czadu np.: CD-60A4 z LCD warto zamontować w łazienkach, kuchniach, korytarzach sąsiadujących z potencjalnymi źródłami zagrożenia. Należą do nich: gazowe podgrzewacze wody z otwartą komorą spalania, kominki opalane drewnem i gazem, przenośne grzejniki gazowe i piecyki opalane paliwami ciekłymi, piece kaflowe, i oczywiście kotłownie węglowe.
     Tlenek węgla , popularnie zwany czadem, jest gazem o niższej gęstości od powietrza, lecz powstaje prawie zawsze, jako mieszanina z ciężkim dwutlenkiem węgla, przez co utrzymuje się tuż nad podłogą. Z tego powodu detektory montuje się zawsze na wysokości ok. 50 cm nad podłogą. Chyba, że stosujemy czujnik gazu i czadu np. CGD 31A2  to wtedy na wysokości 150cm.
     Decydując się na czujnik czadu zwróć trzeba uwagę na to, czy posiada certyfikat potwierdzający przeprowadzenie testów. Czy jest zasilany na baterię czy z sieci. Oba wyjścia mają zalety i wady.
     Urządzenia bateryjne sprawdzą się w sytuacji częstych zaników napięcia, lecz potrzebują stałej kontroli baterii. I tu uwaga! Jak większość urządzeń elektronicznych mogą źle pracować przy słabych bateriach (chyba, że mają automatyczny system informowania o stanie baterii). Natomiast zasilane sieciowo przestaną działać, jeżeli braknie prądu, to oczywiste.
     Biorąc pod uwagę wady i zalety obu czujników nigdy nie dają nam 100% pewności wykrycia czadu, a jedynie w dużym stopniu podniosą możliwość jego wykrycia. Warto, więc co jakiś czas testować urządzenie i dokonywać okresowych przeglądów.
     Czad przeważnie zabija w mieszkaniach, w których nie ma właściwej wentylacji, przewody wentylacyjne są niedrożne lub zaklejone, aby było cieplej!!!, kominy zatkane, a plastikowe szczelne okna nie zapewniają odpowiedniej cyrkulacji powietrza. Kwestię tych okien i super szczelnych domów opisywałem w artykule wentylacja między pokojami.
     Następne zagrożenie stanowią gazy wybuchowe lub ich mieszaniny: metan, propan i butan. Gaz ziemny jest lżejszy od powietrza i gromadzi się w górnych częściach pomieszczeń. Natomiast propan i butan jest cięższy, przez co gromadzi się w dolnych partiach mieszkań. Gazy te połączone z powietrzem tworzą palną mieszaninę.
     Detektor gazu ma zaawansowany technologicznie czujnik półprzewodnikowy i elektroniczny układ sterujący, który monitoruje obecność gazu w powietrzu. Jeśli instalacja bądź urządzenia są nieszczelne i dochodzi do wycieku, instrument przy 10-procentowym stężeniu gazu LEL (dolna granica wybuchalności) uruchamia alarm.
Przykładowe wartości dolnych granic wybuchowości gazów LEL Metan 5%, Propan 2,10%, Butan 1,80%.
     Detektory gazu instaluje się w kuchniach i łazienkach wyposażonych w kuchenki lub gazowe podgrzewacze wody. Warto również montować czujniki w domowych kotłowniach opalanych gazem oraz garażach, w których znajdują się pojazdy zasilane LPG lub CNG. Czujnik montuje się na ścianie, na wysokości ok. 150 cm nad podłogą.
Przy zakupie czujników warto wcześniej zapoznać się z instrukcją obsługi i poczytać o zasadach działania i sposobach instalacji.

czwartek, 9 lipca 2015

Skrawanie cz.3 cd



Skrawanie część 3.
    W ostatnim części przedstawię parę rad przy obróbce poszczególnych materiałów.
<strong>Stale konstrukcyjne<strong> są najliczniejszą grupą materiałów wykorzystywanych w warunkach warsztatowych. Na ogół nie powodują problemu przy skrawaniu, należy jednak pamiętać o smarowaniu i chłodzeniu podczas pracy. Jeżeli wiercimy głębokie otwory i posiadamy wiertło długie do metalu, to najpierw nawiercamy otwór wiertłem krótkim (np. NWKa), a później długim. Przede wszystkim  przy wiertłach o małych średnicach od 2mm do 4,2mm. I jeszcze ważne jest przed wierceniem  napunktować otwór  młotkiem,  punktakiem zwykłym albo punktakiem automatycznym. ( zajrzyj na stronę http://poradniktechniczny.com/ Pamiętać trzeba, że zawsze lepiej wiercić z nieco większym naciskiem i małą prędkością niż odwrotnie. Im materiał  twardszy to szybkość skrawania w czasie pracy maleje. Na ten przykład stal węglowa między 500-1000MPa stosunek prędkości skrawania wynosi 10-6, czyli prawie połowę mniej.  Jeżeli mamy tokarkę czy frezarkę to lepiej spojrzeć do tabel.
     Skrawalność <strong>Stale nierdzewne</strong>, zależy od wielkości dodatków stopowych i rodzaju obróbki. Im więcej dodatków tym gorsza skrawalność. Najlepiej skrawalne są stale ferrytyczne i martenzytyczne. Tak jak pisałem w poprzednim  rozdziale, mają tendencję do hartowania przy zgniocie i do przyklejania się do powierzchni natarcia. Tworzą wtedy taki garb za krawędzią skrawania, przez co uniemożliwiają dalszą obróbkę. Narzędzie nagrzewa się i traci swoje właściwości. Przy wierceniu w tych stalach nader istotne są parametry skrawania, czyli bardzo duży nacisk i mała prędkość skrawania, a nie odwrotnie. Frez czy wiertło nie może się ślizgać, bo wtedy się szybko tępi. Ważne jest schładzanie, ponieważ stale Inox słabo odprowadzają ciepło. Bardzo ważne jest również  używanie  ostrych narzędzi przy skrawaniu. W przypadku wiercenia są to wiertła kobaltowe INOX.   Takie stale nierdzewne jak np. Duplex,  należy wyłącznie wiercić  wiertłami węglikowymi  z rdzeniem i chłodzeniem, no i bezsprzecznie na precyzyjnych wiertarkach stołowych albo CNC.
   Pozostałe materiały, czyli żeliwa, żeliwa ciągliwe miedź i jej stopy (mosiądze, brązy), mają idealne skrawalności i obrabia je się na sucho. . Tylko aluminium ma znaczną tendencję do klejenia się, przez co potrzebuje znacznie ostrzejszych narzędzi i większych prędkości obrotowych.

wtorek, 16 grudnia 2014

Niwelatory rurowe Topcon

Dzień dobry, dzisiaj chciałem opisać nietypowe urządzenie pomiarowe.
   Wczoraj miałem szansę zobaczyć na żywo i zaznajomić się z możliwościami niwelatora liniowego. Prawdą jest, że wiele nowych i starych a modernizowanych obecnie sieci wodociągowych i kanalizacyjnych w całej Polsce, jest wdrążąne z pomocą  niwelatorów rurowych min.  Topcon TP-L4B. W praktyce możemy się natknąć się z wieloma określeniami np.. laser liniowy, laser rurowy, niwelator liniowy czy niwelator rurowy. Ogólnie chodzi o to samo narzędzie występujące zawsze w formie okrągłego walca z nóżkami, emitujące jedną wiązkę lasera czerwonego lub zielonego.

    Niwelatory te są nadzwyczaj precyzyjne, byłem w szoku, kiedy na wyświetlaczu TP-L4B zobaczyłem trzy miejsca po przecinku. Lasery liniowe wymierzają automatycznie kierunek i spadek góra i dół i umożliwiają bardzo szybszą realizację prac przy zachowaniu wysokiej precyzji, co przekłada się na namacalne zwiększenie wydajności pracy ekipy. Zyskują na tym wykonawca jak również mieszkańcy w okolicy budowy, dla których wszelakie prace remontowe są zawsze nieszczęściem.
    Następną sprawą jest wodoszczelność i pyłoszczelność lasera rurowego Topcon TP. Oznakowanie IPX7 informuje, że laser jest w 100% odporny na kurz i pył  - pierwsza cyfra, druga cyfra - to odporność na chwilowe zanurzenie na głębokości od 15-100cm w czasie nie dłuższym niż 30 min.
Czyli jak zaleje studzienkę z niwelatorem to można ostrożnie wejść, wyciągnąć niwelator i dalej nim pracować. Jak się zabrudzi błotem to pod kran umyć i można dalej pracować.  Pełny opis znaczenia klasy IP na poradniknarzedziowy.pl
    Wracając do montażu rurociągów kanalizacyjnych, robota ta staje się prostsza i niebywale dokładniejsza. Szybkość i precyzja pomiarów sprawia,że praca przyspiesza dostrzegalnie, to opinia firm, które poprzednio stosowały niwelatory obrotowe lub optyczne. Zamiast 2-3 osób wystarcza jedna do nastawienia i pilnowania bo laser nie jest tani, trzeba mieć na niego oko. Odpadają  dodatkowo nader kosztowne poprawki. Panel podczas nastawiania parametrów jest podświetlony, więc można bez kłopotu nastawiać parametry w ciemnych studzienkach.
    Praca przyrządem jest niezwykle prosta, wręcz banalna. Na szkoleniu po zwięzłej prezentacji naszą ripostą było stwierdzenie „ i to już wszystko?”. Tak wystarczy, że na jednym końcu rury starannie w jej środku ustawi się laser rurowy TP-L4B. Jeżeli rozmiar rury jest większa niż średnica niwelatora, stosuje się specjalne nóżki, które po wkręceniu w kadłub instrumentu pozycjonują go idealnie w średnicy rury. Nóżki te mają oznaczenia średnic. W drugi koniec rury wstawia się tarczkę celowniczą. Tarczka jest nastawna z skalą zależnie od zastosowanych nóżek – czyli średnicy rury. W jej środkowy punkt pada wiązka lasera.  Lasery rurowe są w dwóch wersjach bez model TP-L4B i z autodopasowaniem  – model droższy TP-L4A (tarczka ma po bokach dwie aluminiowe belki ułatwiające automatyczne dopasowanie). Na pilocie wciskamy przycisk i po parunastu sekundach punkt lasera jest w środku tarczki. W tym momencie wystarczy, aby ekipa układająca rury ustawiła wysokość rury tak, by plamka lasera trafiła w środek celu. W praktyce można ustawiać laser również na rurze, ale wtedy jest ryzyko, że może nam się przemieścić lub ześlizgnąć i upaść – trzeba uważać.
Więcej o produktach Topcon na blogu narzedziamoje.
    Jeszcze parę parametrów: zakres skuteczny to około 150 metrów, czyli starczy w zupełności w praktyce wstawiamy do kolejnej studzienki i dalej układamy rury. Precyzja to 2,4 mm na 50 metrach, no i 5 lat gwarancji.
To tyle pozdrawiam Rafał

Latarki taktyczne Mactronic

Trzy latarki Mactronic, MX-T160, Defender i Thunder.
Cześć
Nie będzie to kompletna recenzja lub porównanie wszelkich cech latarek, tylko krótki opis najważniejszych, z mojego punktu widzenia zalet trzech modeli latarek taktycznych Mactronic.
   Pierwsza z nich dość popularna, w głównej mierze ze względu na cenę i dodatkowe wyposażenie, to latarka M-force  MX-T160. Opisywałem ją już w lipcu na stronie poradniktechniczny.com . Niebywałą zaletą tego modelu jest cena, poniżej 200 zł. Za taką kwotę dostajemy pakiet: latarka, wyłącznik żelowy, filtry lub dyfuzoryw kilku kolorach i montaż na broń w standardzie Picatinny. Latarka jest dedykowana do wiatrówek lub replik ASG. Zasilanie to jedna bateria lub akumulatorek CR 123, ja używam akumulatorka o pojemności około 800mAh i starcza na kilka godzin.
Latarka M-Force MX-T160 ma diodę CREE XP-E o mocy 160 lumenów, w praktyce pozwala na dobre oświetlenie celu na odległości do 20 metrów. Oczywiście zasięg skuteczny jest znacznie większy, bo grubo ponad 150 metrów.
   Drugi model jest bardziej zaawansowany, przede wszystkim jest dedykowany do broni palnej i co za tym idzie ma wysoką odporność na wstrząsy. Mam na myśli latarkę Defender . Pierwsze wrażenie, kiedy ją włączyłem to niezwykle duża moc w stosunku do wymiarów. Latarka Defender ma diodę CREE XM-L U2 o mocy 720 lumenów, nie mam możliwości pomiaru, ale wydaje się, że ta liczba nie jest przesadzona. Latarka w zupełności poradzi sobie w dowolnym budynku, umożliwia na dobre oświetlenie celu na odległościach do 50 metrów.  Zasięgu optymalnego nie testowałem, ale myślę, że 200 metrów nie będzie dla niej problemem.

   Zasilanie to 2 baterie lub akumulatorki CR123, lub akumulator dostarczany przez firmę Mactronic. W sprzedaży są także akumulatorki stanowiące ekwiwalent 2 sztuk CR123. Nie testowałem tego rozwiązania, ale na dniach kupię 2 sztuki wraz z ładowarką, to będę coś więcej o tym wiedział. Tryb 100% jest zatrważająco energożerny, wystarcza na niecałe 1,5 godziny. Jak spadnie moc akumulatorów to latarka przerzuca się samoczynnie w niższy tryb.
Latarka dostarczana jest bez dodatkowego oprzyrządowania, a ma go całkiem sporo. Trzy rodzaje wyłączników żelowych, jeden przełącznik PRO Cap, filtry IR  do podświetlania noktowizji i kolorowe. Do tego 2 modele mocowań na broń Picatinny i na lufę. Osprzęt nie jest tani i nieco z zazdrością spoglądałem na pierwsze promocyjne zestawy sprzedawane przez Mactronic, gdzie w małym pokrowcu WZ było ślicznie poukładane dodatkowe wyposażenie. Informacje z strony warsztattechnika.
   Ostatnia latarka Mactronic to absolutna nowość, moc 1020 lumenów, lekka, ale niezmiernie solidna konstrukcja oto latarka Thunder XTR. Zastosowana dioda CREE XM-L2 pozwala na oświetlenie celu do 300 metrów. Miałem okazję na wieczornym marszu doświadczyć jej moc, powiem krótko: wrażenie było takie jak bym włączył długie w samochodzie. Nie mam pojęcia, bo do tej pory nie testowałem ile może świecić w trybie 100% na akumulatorach, ale podejrzewam, że nie dłużej niż 1 godzina. I oczywiście na ogniwach 18650 o pojemności od 3000-3600mAh. Latarka Thunder jest sprzedawana w jednej klasie, bez dodatkowego wyposażenia. W komplecie otrzymujemy latarkę, pokrowiec, adapter do baterii i 2 baterie CR123. Zapomniałem mamy jeszcze w pakiecie dyfuzor, bardzo prosty z elastycznej gumy plus dwa szkiełka mleczne i bezbarwne.
Fajnym rozwiązaniem jest metoda zmiany trybu pracy. Wystarczy przekręcić w prawo i lewo głowicę o 45 stopni i zmieniamy tryb na 100%, 25% i 2%. Nie potrafiłem włączyć stroboskopu, ale nie studiowałem instrukcji, więc nie ma się co dziwić.
Akcesoria dodatkowe to montaż na broń, taki sam jak do Defendera, wyłącznik żelowy i akumulatorki 18650 z ładowarkami.
To tyle pozdrawiam Rafał

wtorek, 2 grudnia 2014

Zanim kupisz agregat prądotwórczy - przeczytaj!

Cześć
Dzisiejszy post będzie dotyczył agregatów prądotwórczych i istotnej wiedzy, jaka będzie nam przydatna w trakcie zakupu takiego urządzenia.
Nie będę opisywał, z czego składa się agregat i podawał technicznych parametrów i rozwiązań stosowanych w agregatach. Są to wiadomości zbędne z punktu widzenia potencjalnego nabywcy. Poniższe informacje zaczerpnełem z bloga technicznego blog technika.
Z doświadczenia wiem, że najistotniejsza sprawą to solidna marka, jeżeli pojawi się nazwa: Endress, Kippor, Honda, Vanguard,  Mitsubishi, Hatz, Pezal,  to możemy być pewni, że wytwórca zastosował wysokiej klasy silniki i prądnice w takim agregacie. Dodatkowo mamy pewność, że obsługa serwisowa, gwarancyjna i co najważniejsze pogwarancyjna będzie stała na wysokim poziomie.  Odradzam kupno agregatów marnej jakości ( tanich do granic rozsądku) i nieznanych marek, bo może się okazać, że po 1-2 krotnym użyciu przeleżą czas gwarancyjny i zgodnie z prawem Murphiego popsują się tydzień po gwarancji, naprawa może być wówczas nieopłacalna lub niemożliwa.
Mając pewność, co, do jakości, następnym krokiem będzie zdefiniowanie, jakie odbiorniki będzie zasilać nasz agregat prądotwórczy. I tu aby się za bardzo nie rozpisywać pogrupuję odbiorniki na :
-niewymagające „dobrego prądu” czyli pilarki, szlifierki, pompy, żarówki, silniki bez sterowników elektronicznych.
-wymagające „dobrego prądu”, a więc kasy fiskalne, pralki, piece ze sterownikami elektronicznymi, oświetlenie z starterami elektronicznymi, generalnie wszystkie te, które są zintegrowane z różnego rodzaju elektroniką.
W przypadku pierwszej grupy wystarczy nam normalny tańszy agregat prądotwórczy pozbawiony systemów automatycznej stabilizacji napięcia tzw. AVR.  Takie agregaty mają zastosowanie głównie w stolarniach gdzie ze względu na częste przeciążenia systemy AVR mogą ulec przepaleniu i nie są wskazane, dotyczy silnikow trójfazowych. Do tej grupy zaliczamy agregat trójfazowy PGG5000C3, PGG7000C3.
Druga grupa obejmuje agregaty jedno lub trójfazowe standardowo wyposażone w system automatycznej stabilizacji prądu AVR np.: agregat prądotwórczy KGE6500C, KDE3500X, KDE7500STA0. Oraz agregaty inwertorowe , wytwarzające prąd najwyższej jakości, z racji tego możliwe jest podłączanie nawet w największym stopniu czułych na zmiany napięcia urządzeń, zaliczamy do nich agregat IG3000E, IG2000, IG2600.
Następną ważną kwestią jest planowany pobór mocy. Z praktyki wynika, że zapotrzebowanie na energię jest zawsze większe niż podaje na tabliczce znamionowej producent.  Toteż wybieramy agregat, który ma minimum 20 procent więcej mocy niż będziemy potrzebować dla odbiorników rezystancyjnych i liniowych( czyli sprzęt komputerowy, AGD i TV, oświetlenie, żelaska i maglownice, falowniki zasilacze UPS). I agregat  o mocy 2-3 krotnie większej dla odbiorników indukcyjnych ( silniki elektryczne, wiertarki stołowe, gietarki, traki)  szczególnie w przypadku odbiorników trójfazowych. W przypadku niektórych urządzeń z silnikami używa się tzw. łagodne starty, które w dużym stopniu obniżają pobór prądu przy rozruchu.
Tu się trochę zatrzymam i opisze nieco więcej o agregatach 3-fazowych. Można z nich brać prąd jednofazowy, ale nie więcej niż 60% mocy nominalnej agregatu. W przypadku silników połączonych w gwiazdę zapotrzebowanie będzie 3 razy większe niż na tabliczce znamionowej. W przypadku silników połączonych w trójkąt pobór będzie 9 razy większe niż na tabliczce ( dlatego stosuje się włączniki gwiazda trójkąt} chyba, że silnik będzie miał miękki start to wtedy 3 razy większe. W przypadku silników z falownikami zapotrzebowanie będzie 50% większy. Elektronarzędzia z małymi silnikami (silniki komutatorowe) potrzebują 20 % więcej mocy.
http://narzedziacentrum.pl/narzedzia/index.php/narzedzia/narzedzia-bosch
Inną grupą agregatów są te zaadaptowane do zasilania spawarek, w takim przypadku odradzamy zakup bez wnikliwej uprzedniej konsultacji. Lub wybór agregatu zintegrowanego ze spawarką.
Następna sprawa to spalanie, warto sobie zobaczyć w instrukcji, jaka jest to wartość dla przykładu podam:
Agregat prądotwórczy IG2000 moc maksymalna 2000W zużywa 1,75 litra benzyny na 1 godzinę.
Agregat prądotwórczy IG2600 moc maksymalna 2600W zużywa 1,63 litra benzyny na 1 godzinę.
Agregat prądotwórczy KDE3500 moc max. 3200W zużywa 1,39 litra ON na godzinę
Agregat prądotwórczy KDE16EA moc max. 13000W zużywa 4,89 litra ON na godzinę.



Detektor do wykrywania przewodów w ścianie D-Tect 120

  Wykrywacze przewodów to urządzenia do lokalizacji instalacji elektrycznej, miedzianych rur, profili metalowych i innych znajdujących się w ścianie. Nikogo nie trzeba przekonywać, że w trakcie wiercenia otworów w ścianie na niedużej głębokości pod kołki rozporowe, czy w ciągu wiercenia otworów przebiciowych, nie jest miło jak wiertło SDS max 25 mm przewierci nam wiązkę kabli lub uszkodzi rurę z wodą.
  Urządzenia do lokalizacji inaczej wykrywacze do przewodów podzielić można na zwykłe wykorzystujące układy indukcyjne np. Bosch GMS 120 i zależnie, od jakości i ceny otrzymujemy wyrób lepszej lub gorszej klasy. Oraz bardziej nowoczesne bazujące o fale radiowe i detektory tych fal D-Tect 150 lub D-Tect 120, takie narzędzia są przez to bardziej precyzyjne.
W przypadku wykrywaczy indukcyjnych trzeba się nauczyć jak działa urządzenie, ważne jest, aby ściana była sucha, pozbawiona zanieczyszczeń typu tlenki żelaza. Na niepoprawne pomiary może mieć wpływ elektryczność statyczna nawierzchni, można ją nieco wyrównać dotykając na sekundę ręką w bezpośrednim pobliżu miernika by rozładować napięcie statyczne. Analogiczne zaburzenia mogą powodować powierzchnie płytek ceramicznych lub tapet przewodzących prąd, bliskość stacji nadawczych, radarów samolotowych i innych, masztów lub kuchenek mikrofalowych. Pomiar może być także zakłócony przez otoczenie przyrządów, które wytwarzają silne pola magnetyczne i elektromagnetyczne.
  Detektor D-Tect 120 kontroluje obszar w zakresie pomiarowym czujnika radarowego.  Znalezione zostają wszystkie obiekty do 6 cm pod pow., które są wykonane z materiału innego niż mur. Miernik ma 3 funkcje pracy. Podstawowa – tryb uniwersalny do większości ścian w budownictwie. Lokalizowane są elementy metalowe, rury z PCV z wodą (lokalizację rur z tworzywa bez wody umożliwia detektor D-Tect 150), przewody elektryczne i kable. Puste przestrzenie w ścianie o średnicy mniejszej niż 2-3 cm nie zostaną wykryte. opis z http://narzedziacentrum.pl/narzedzia/index.php/narzedzia-i-urzadzenia-pomiarowe

  Drugi tryb pracy to Beton.  To coś dla tych, co wiercą lub tną tarczami diamentowymi w betonie zbrojonym lub litym zagęszczonym betonie, maksymalna głębokość w tym trybie to 12 cm.
  Trzeci tryb to konstrukcje prefabrykowane typu ściany gipsowo kartonowe, drewniane.  W tej opcji D-Tect 120 Bosch wykrywa elementy drewniane, profile metalowe, przewody elektryczne, rury z plastiku wypełnione wodą, maksymalna głębokość to 6 cm.
  Co więcej detektor umożliwia precyzyjne lokalizowanie, co zostaje wyświetlone w formie strzałek kierunkowych. Jesteśmy wtedy informowani, z której strony jest centrum zlokalizowanego elementu. Instrument ma dwa źródła zasilania, bateryjny 4* AA  lub na akumulator Bosch 10,8V. O ładowaniu akumulatorów opisuję w innym miejscu.

Nowości w naszym sklepie Listopad 2014

Nowości w sklepie Dom Techniczny Wieluń
Na początek pompy do instalacji solarnych OMIS montowane w pierwszy obieg systemu cieplnego. Pompy mogą pracować na roztworach wody i glikolu (w stosunku 1:1), glikol dodawany jest jako składnik przeciwdziałający zamarzaniu. Rzecz jasna pompy OMIS 25-60/180 mogą bez problemu pracować w wodnych układach centralnego ogrzewania jako zwykłe pompy do CO. Wszystkie 6 typów pomp jest oznaczona tak, aby odbiorca mógł łatwo uzyskać dane o podstawowych atrybutach pompy. Dla przykładu najczęściej sprzedawana pompa do instalacji w domkach jednorodzinnych OMIS 25-60/180ma oznaczenia: pierwsza cyfra to rodzaj przyłącza 1 cal, druga 60 to maksymalna wysokość {wznoszenia|tłoczenia 6m, trzecia długość pompy 180 mm. Inne pompy tej firmy opisuję na domtechniczny.net 

Następny produkt to taśmy izolacyjne japońskiej firmy Denka. Firma powstała w 1915 roku i jest liderem przetwórstwa tworzyw sztucznych z zastosowaniem najnowszych technologii.  Oddział Przetwarzania Tworzyw Sztucznych Denka produkuje ponad 4000 różnych produktów na różne rynki, jedną z nich jest taśma izolacyjna VINI TAPE. Taśmy te przeszły pomiary japońskich standardów przemysłowych JIS C-2336 i ISO 9001. Wyroby Denka są w szerokim zakresie stosowane na całym świecie w elektrowniach, liniach elektroenergetycznych, jako zakończenia kabli o dużej mocy, fabrykach, instalacjach samochodowych jak i gospodarstwach domowych. Najbardziej popularny produkt to taśma izolacyjna Vini Tape 101 przeznaczona do zastosowań elektrycznych, jako izolacja zacisków i zakończeń prądowych. Inny interesujący artykuł to taśma izolacyjna do wiązek samochodowych odporna na wysokie i niskie temperatury. Doskonała jako izolacja przewodów w samochodach i innego rodzaju maszynach i urządzeniach narażonych na zmienne temperatury. Opis z http://narzedziacentrum.pl/narzedzia/index.php/aktualnosci-wydarzenia/89-nowosci-w-listopadzie-20014

I ostatni towar to cyrkiel do plazmy wraz z prowadnikiem na rolkach do uchwytów plazmy A-101 i A-141 (TF-141) i przecinarek CUTTER 110, CUT 121 i CUT 160TE. Wszystko zapakowane w estetycznej walizeczce. W skład zestawu wchodzą trzy punktaki w tym jeden magnesowy, drugi z stożkowy i trzeci z rolką obrotową. Ten ostatni może być wykorzystywany, jako kopiał. Ponadto mamy do dyspozycji blokowaną prowadnicę obrotową z dwoma stalowymi rolkami, dwa ramiona 400 mm i 250 mm. Średnica wewnętrzna pierścienia do mocowania uchwytu plazmy wynosi 32,5mm. Pierścień jest obrotowy z opcją zablokowania.
To tyle pozdrawiam.